Dzisiaj miałam wizytę w poradni rehabilitacyjnej. W sumie to dowiedziałam się tyle co nic. Jedynie ze mam ćwiczyć dalej, co sama doskonale wiem. Na każde moje pytanie odpowiedź była jedna "O tym zadecyduje lekarz prowadzący". Wizyte uważam za kompletnie zbędną, a wcale blisko do szpitala nie mam. Noga jak bolała tak boli. Nawet bym powiedziała, ze jest gorzej. Choć wydaje mi się ze ból wokół rzepki nie wystepuje tak często jak wcześniej, ale to może tylko taki okres przejściowy, a może jednak operacja coś dała? Nawet jeśli by uznać ze w tym przypadku coś dała, to bol pod rzepką jest o tyle mocniejszy, ze uniemożliwia mi chodzenie po schodach, z górki i pod gorke. Nie wiem, ale narazie żałuję, ze poddalam się tej operacji. Niby jestem zdiagnozowana, a jednak nie wiadomo czemu kolano boli. Już powoli mam dość tej całej sytuacji, ale nie można się poddawać. Jestem młoda i muszę dbać o swoje zdrowie. Aktualnie czekam na operacje oraz MRI i TK, może wtedy się coś wyjaśni.
|