A ja specjalnie zarejestrowałem się tu, by napisać, że doktora Kranca NIE polecam.
Skręciłem kolano i miałem podejrzenie zerwania więzadeł krzyżowych (ACL) - wg. ortopedy na Wawelskiej, którego nazwiska nie pomnę. Jako że już przeszedłem ten uraz w drugim kolanie, na sprawie się trochę znałem. Ortopeda kazał mi zrobić USG, koniecznie na Wawelskiej, bo ponoć gdzie indziej nie umieją tego porządnie wykonać. Od razu mi się to nie podobało, bo jak każdy trochę obeznany z kolanami wie, USG nie pokazuje uszkodzeń wiązadeł krzyżowych. Jedynie rezonans magnetyczny. No ale dobra, uznałem, że chyba w CMSie się znają, zapłaciłem niemałą kasę, poszedłem, a ten cały Kranc powiedział mi, że mam rzeczywiście uszkodzone więzadła krzyżowe, "obraz wskazuje na świeże/niedawno przebyte zerwanie ACL". Wpadłem w lekką panikę, ale szczęśliwie, zamiast pakować kolejne banknoty do kieszeni CMS, pojechałem do lekarza, który rekonstruował mi więzadło przy poprzedniej kontuzji. Co się okazało? Że oczywiście diagnoza tego całego Kranca to guzik prawda, a moje więzadła były całe. Niespełna miesiąc później znów śmigałem w piłkę. Wystarczą dwa proste badania, na podstawie których dobry ortopeda oceni stan ACL: tj. pivot shift test i lachman test. Testy te można zobaczyć na YT, zwłaszcza ten pierwszy jest bardzo dobry. Przy uszkodzonym ACL sam pacjent czuje, że coś jest nie tak. Notabene, uczucie jest obrzydliwe. W każdym razie, żadne USG na Wawelskiej potrzebne do diagnozy nie są. Więc jak ktoś chce dobrego lekarza, polecam doktora Andrzeja Soleckiego z Kliniki Świętego Łukasza w Bielsku Białej. Zamiast dawać sobie zlecić pozorowane badania USG w celu wyciągnięcia kasy, których rezultat na dodatek wprowadza pacjenta w błąd i naraża go na niepotrzebny stres, lepiej udać się do ortopedy, który ma fach w rękach.
|