Witam, po długim przeszukiwaniu internetu i ciągłym braku odpowiedzi postanowiłam, że zapytam na tym forum i może w końcu ktoś naprowadzi mnie swoimi doświadczeniami lub wiedzą na rozwiązanie mojego problemu.
Opiszę w punktach swój problem i krotką historię.
Mam 20lat od x lat trenuję piłkę nożną. Intensywność 3xtyg+ mecze w weekendy.
15.09.2013r. zerwałam więzadło krzyżowe przednie.
Ale się nie poddałam, bo to nie tragedia. Do dnia rekonstrukcji czyli 2.01. ćwiczyłam mocno wzmacniając głowę przyśrodkową m.czw. uda, jak i inne mięśnie tej nogi. Tak wyglądała chwilę przed rekonstrukcją:
http://images64.fotosik.pl/877/88ebfd1c72262033.jpg2.01.2014 rekonstrukcja ACL
16.01.trafiłam do szpitala ponownie, noga jak bania temp 40 i ból- w posiewie wyhodowano paciorkowca- kolano wypłukano
trafiłam do domu, było lepiej, ale nie idealnie pomimo antybiotyków, których w sumie zjadłam 120 tabletek wypłukano mnie drugi raz
5.02. drugie płukanie i dokonano synowektomii przerośniętej błony maziowej.
Od tego dnia punkcji nie wykonywano badanie krwi ostatni raz w dniu wypisu, OB i CRP było w normie.
Z dnia na dzień noga była lepsza, najpierw chód lekko kulejąc, dalej śmigałam bez utykania.
Rehabilituję się, ćwiczę i tu pojawia się jedyny problem (wcześniej były dwa- brak zgięcia, ale teraz jest ono pełne i idealne)
Ból pod rzepką. Może napisze dokładnie kiedy występuje- robię przysiad na jednej nodze- schodzę w dół- bólu brak, następuje faza wyjścia w górę- pojawia się ból pod rzepką, nie poniżej tylko pod rzepką. Mięsień czworogłowy mam dobrze rozciągnięty, ból jest zdecydowanie mniejszy niż np. dzień czy tydzień po synowektomii, ale nadal jest. Nie mogę w pełni ćwiczyć, nie mogę również ćwiczyć codziennie, bo ból jest przy każdym ćwiczeniu w którym występuje napięcie mięśni uda i zgięcie kolana.
Biję głową w ścianę, bo jak pisałam wyżej gram w piłkę i taki stan rzeczy jaki jest teraz mnie totalnie blokuje w postępach rehabilitacji.
I teraz czas na serię pytań:
1.Od synowektomii minęło +-70dni, czy ból może być jeszcze nią spowodowany?
2.Jeśli nie to czy warto zrobić usg?
3.Z czym może się to wszystko wiązać? Dotychczas nie miałam żadnych nawet minimalnych problemów ze stawami (przed samą rekonstrukcją bieganie z zerwanym aclem nie stanowiło żadnego problemu- nie powodowało żadnych dolegliwości bólowych)
4. Za kilka dni mam wizytę kontrolną, lekarz miesiąc temu mówił, że jeśli nie będzie poprawy to coś wstrzykniemy w kolano, żeby się rzepka lepiej ślizgała, dobrze mówi? Jest szansa, że to pomoże?
Będę bardzo, bardzo wdzięczna za rady, odpowiedzi na pytania i oczywiście informację od kogoś kto przeszedł synowektomię błony maziowej (bo może po 70 dniach zbyt wiele od niej wymagam)