forum o naszych kolanach

Witam.

Od listopada 2010 mam problemy z kolanem. Odczuwam kłujący ból prawego kolana od wewnętrznej strony, na wysokości rzepki. Ból pojawia się dość często. Np. jak biegam. Często zdarza mi się taka jakby niestabilność kolana. Np. biegnę i nagle tracę nad nim kontrolę. Jakby jakiś mięsień (?) puścił. I za chwilę wszystko jest ok. Jak mnie boli to często w tym miejscu mam gorące to kolano.
Poszłam najpierw do lekarza pierwszego kontaktu. Stwierdził, że to może przemęczenie kolana (trenuję piłkę ręczną). Przepisała mi bodajże Apo-Napro 25. Owszem bólu nie było dopóki nie skończyły mi się tabletki. Poszłam kolejny raz w marcu i wtedy też dostałam skierowanie do ortopedy. Ten stwierdził po wywiadzie i zbadaniu kolana (dociskanie rzepki) stwierdził, że to zapalenie więzadła rzepki. Przepisał mi Nimesil i jakieś tabletki (nie pamiętam jakie). Kazał iść na rehabilitację, na którą nie poszłam, bo na NFZ nie było miejsc nigdzie, a prywatnie nie było mnie stać. I było tak jak poprzednio, nie bolało dopóki nie skończyły się tabletki. Teraz mogę rzec, że ból się nasilił. Czasami kolano mam trochę podpuchnięte. Czy kolejny raz wybrać się do ortopedy? Chciałabym też wspomnieć, że w sierpniu jadę na obóz piłki ręcznej, tam lekko nie będzie. I nie wiem czy moje kolano wytrzyma. Czy wiecie może czy to może być to zapalenie więzadła rzepki, czy może coś innego?
Proszę o pomoc.

P.S. Często strzyka/strzela mi w kolanie i to głośno, uczucie, jakby coś się zablokowało i nie mogło przeskoczyć. I jak już się 'odblokuje' to właśnie wtedy strzyka.

Może być więzadło rzepki, a może być też przyparcie/lateralizacja z naszą kochaną chondromalacją i dlatego to kłucie więzadła... bez dobrego ortopedy i USG (koniecznie) według mnie się nie obejdzie...

--
Pozdrawiam,
Paweł

Raczej Cię tutaj nie zdiagnozujemy. Oczywiście zawsze możesz skonsultować się z innym lekarzem, najlepiej z dobrym ortopedą sportowym, ale może warto zaufać temu pierwszemu i dostosować się do jego zaleceń, czyli przeprowadzić porządną rehabilitację. Dopiero gdy to nie pomoże ma sens szukać dalej.

Zapalenie więzadła rzepki jest też nazywane kolanem skoczka i polecam Ci ten wątek: viewtopic.php?f=56&t=197&hilit=kolano+skoczka

Dowiesz się stamtąd, że niestety nie bardzo jest inne wyjście jak cierpliwa i dość żmudna rehabilitacja. Obawiam się, że NFZ nawet gdyby były miejsca od razu, nie rozwiąże Twojego problemu, bo dwa tygodnie rehabilitacji to jest zwyczajnie za mało. Prywatna rehabilitacja nie musi oznaczać wielkich kosztów - zależy od ośrodka, schorzenia i podejścia rehabilitanta. W niektórych sytuacjach wystarczy spotykać się z rehabilitantem raz na tydzień i wykonywać jego zalecenia w domu.

No i jeszcze jedno - uważaj na środki przeciwbólowe - te które bierzesz są dość mocne i jak sama się przekonałaś nie leczą. Co więcej szkodzą nie tylko na żołądek, ale też jeśli biorąc je nie ograniczasz swojej aktywności zwyczajnie przeciążasz i niszczysz kolano, bo wyłączasz ostrzeżenia w postaci bólu. Staraj się ograniczać tabletki do niezbędnego minimum - tylko gdy ból naprawdę utrudnia Ci codzienne funkcjonowanie, a odpoczynek nie pomaga. No i żadnego trenowania na tabletkach.