Rzepka
http://www.kolana.hg.pl/forum/

Siłownia
http://www.kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=84&t=188
Strona 1 z 2

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 20 gru 2009, o 11:14 ]
Tytuł:  Siłownia

Pisaliśmy już o urządzeniach, które na siłowni lepiej omijać, a w każdym razie podchodzić do nich ostrożnie i ogólnie ćwiczenia siłowe otoczone są nimbem dość niebezpiecznych, ale przy odrobinie rozsądku i świadomości na pewno mogą przynieść pożytek chorym kolanom. Niektórzy rehabilitanci włączają siłownię do swoich programów. Ja nigdy "skierowania" na siłownie nie dostałam, ale był okres, że odwiedzałam ją mniej więcej raz na tydzień i muszę przyznać, że NIGDY sobie nie zaszkodziłam, a wręcz przeciwnie - co najmniej parę razy już na drugi dzień po ćwiczeniach kolana spisywały się znacznie lepiej.

Moje ćwiczenia wyglądały tak:
Generalna zasada: unikałam "pakowania", obciążenia dobierałam tak, aby były odczuwalne, ale bez "stękania".
Używałam następujących maszyn:
  1. Kiler (viewtopic.php?f=48&t=114) - ćwiczenia izometryczne czworogłowych jak opisałam w tym wątku.
  2. Klasyczne maszyny na odwodziciele i przywodziciele ud
    Obrazek
  3. Tylna strona uda
    Obrazek
  4. Mięśnie pośladkowe i dolnej części grzbietu w leżeniu (jeszcze nie znalazłam zdjęcia).
  5. Czasami mięśnie pośladkowe w klęku
    Obrazek
    Jednak właśnie ze względu na konieczność klęczenia - raczej rzadko. Lepiej wybrać urządzenie z inną pozycją.
  6. Ćwiczenia mm. łydek - stawanie na palcach na jednej nodze (nie korzystałam z maszyn)

Hmmmm... to chyba wszystko. Oprócz tego robiłam oczywiście inne ćwiczenia nie związane z nogami.
Ćwiczyłam po prostu wszystkie mięśnie starając się unikać obciążania kolan. Gdy trochę się już dowiedziałam o bocznym przyparciu rzepki zwiększyłam trochę ilość ćwiczeń na czworogłowe i przywodziciele.
Po każdej sesji starałam się porozciągać (gdy dowiedziałam się o rozciąganiu ;-))
Działało całkiem fajnie i myślę, że to jest całkiem bezpieczny zestaw, skoro nigdy nie zaszkodził moim dość steranym kolankom :-).

Jakie są Wasze doświadczenia z siłownią? Szczególnie dobrze byłoby wiedzieć, jakie są zalecenia rehabilitantów w tej dziedzinie.

Acha, powinnam chyba nadmienić, że zdjęcia pochodzą ze strony firmy Olimp (http://www.olimp-cardio.pl/) :-)

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 8 sty 2010, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Dorzucam informację montanki o bardzo podobnych ćwiczeniach zaleconych przez rehabilitanta. Tylko killer wykorzystywany jest w tradycyjny sposób - być może zależy to od stanu kolan, ale tym chorym ja z uporem odradzam.

Warto też dla porządku - dorzucić, czego należy unikać (no chyba, że jest się pewnym, co się robi, a kolanka są we w miarę dobrym stanie).
- stepper
- bieganie na bieżni
- duże obciążenia na rowerku
- przysiady ze sztangą
- ergometr

Jeśli macie swoje typy dorzućcie :-).

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 8 sty 2010, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Acha, w przypadku stwierdzonego bocznego przyparcia warto trochę więcej pomęczyć czworogłowe (killer) i przywodziciele - czyli mniej więcej tak jak w innych zestawach.

Autor:  Ania J.Ch. [ 25 sty 2010, o 02:38 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Mądre korzystanie z siłowni-jestem za.Kiedy zaczynałam karierę siłacza dorobiłam się pierwszego (1994 r.) poważnego zapalenia (siłownia nie była przyczyną): opuchnięcia, sztywność, ból. W niewielkim stopniu korzystałam z farmakologii i fizykoterapii. Po ustąpieniu tych objawów nastąpiło zesztywnienie stawów kolanowych. Zginanie powyżej 90 st powodowało ostry ból. Jednak bez problemu mogłam chodzić i biegać.Trwało to dwa lata Zauważyłam, że ćwiczenia siłowe usprawniające więzadła i mięśni otaczających staw poprawiły ruchomość. To z kolei pozwoliło mi na codzienne , systematyczne, na granicy bólu, milimetr po milimetrze z pozycji klęczącej przechodzić do siadu. Po ok. 1.5 r. wróciła pełna ruchomość stawów. Mój obecny problem jest nieco inny ale znowu mam intuicyjną potrzebę ćwiczeń i stretchingu. Trudno mi się zebrać dzisiaj na siłownię, ale jestem przekonana, że omówionej dolegliwości na wiele lat pozbyłam się tylko dzięki ćwiczeniom siłowym.Były oczywiście i takie, które mi szkodziły :cry: .Kolejnym razem postaram się przedstawić tę autoterapię i wypowiedzieć w temacie konkretniej.

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 25 sty 2010, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

To bardzo ciekawe - napisz o tych ćwiczeniach. Ja żałuję, że wcześniej nie zauważyłam pozytywnego wpływu siłowni na kolana - nie chodziłam na nią aż tak często, a byłam w sumie bardzo blisko całkiem niezłej rehabilitacji (z braku tej profesjonalnej). Gdyby człowiek miał trochę świadomości... :roll: .

Autor:  Ania J.Ch. [ 30 sty 2010, o 00:40 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Z większości opisanych urządzeń korzystałam w różnym zakresie. Z killera mniej. Traktowałam siłownię ogólnorowzwojowo ale i potrafiłam przyładować :ugeek: .W czasie przedstawionych problemów z kolanem ( a więc dawno) nadużywałam tzw. suwnicy oznaczonej na podanym przez ciebie linku jako GO23. Patrząc na urządzenie dzisiaj mogłabym mu przypisać wszystkie wady killera. Być może i pomagałam, i szkodziłam sobie jednocześnie.Od dwóch lat z hakiem nie ćwiczę ale właśnie dostałam na 1 miesiąc karnet na siłownię (wrocławski Gymnasion) i spróbuję raz jeszcze. Dobrze, że na takich forach możemy podkształcić się w temacie.Ponadto zdaję się na intuicję i granice, które wyznacza ból. Dodam, że wciąż jestem poddawana zabiegom fizykoterapeutycznym i leczeniu Arthrylem+ Structum.

Autor:  Ania J.Ch. [ 2 lut 2010, o 00:01 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Rozpoczęłam ćwiczenia na siłowni. O dziwo, trener zalecił mi przede wszystkim suwnicę. Trener nie jest rehabilitantem. Jeżeli to pomyłka to może mnie ktoś oświeci zanim sobie zaszkodzę. :mrgreen:

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 4 lut 2010, o 10:31 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Ja nie rozmawiałam na temat suwnicy z żadnym rehabilitantem, ale dla mnie to nie jest ćwiczenie dla chorych kolan, szczególnie jeśli doprowadzamy do zgięcia większego niż 90 st. W sumie bardzo podobne do przysiadu - może można próbować małych kątów zgięcia i niezbyt dużych obciążeń. Ale ja wycofałam je całkowicie ze swojego zestawu - na siłowni robię tylko ćwiczenia bez obciążania kolan.

Jeśli chodzi o instruktorów to osobiście stosuję zasadę ograniczonego zaufania (choć oczywiście można się dowiedzieć pożytecznych rzeczy). Oni nie są specjalistami.

Ps. Ładne zdjęcie, Aniu :-)

Autor:  Ania J.Ch. [ 10 lut 2010, o 17:59 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Z suwnicy zrezygnowałam. :? Poćwiczyłam trochę na killerze ( dwie sesje), bardzo ostrożnie, niewiele powtórzeń.Podczas ćwiczeń nie odczuwałam bólu, lekkie napięcie przedniej części rzepki. Ale po powrocie do domu i nastąpił regres, mam od trzech dni olbrzymie trudności w chodzeniu. Czuje naciski i ból zwłaszcza tuż pod pod rzepką.Może to skutek ćwiczeń rozciągających przedniej części uda w pozycji stojącej z przyciąganiem stopy do pośladka http://www.exrx.net/Stretches/Quadriceps/Standing.html. Uparłam się na te pozycję bo opór i ból ( w kolanie, nie mięśnia uda) pojawiają po zgięciu do ok. 45 st. Na leżąco idzie mi łatwiej.
Trudno mi powiedzieć co bardziej szkodzi: ćwiczenia na killerze czy nieumiejętne rozciąganie.
Postanowiłam zrezygnować z wszelkich ćwiczeń na maszynach angażujących kolana, bez nadzoru rehabilitanta. :!:

Autor:  Ania J.Ch. [ 12 lut 2010, o 00:18 ]
Tytuł:  Re: Siłownia

Mądry Polak po szkodzie? Straszny regres trwa :cry: , ledwo powłóczę nogami, strasznie strzyka.Od dwóch lat nie byłam w tak złym stanie.Gdyby nie fakt, że od poniedziałku rozpoczynam krioterapię i gimnastykę już poleciałabym do lekarza.

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/