Rzepka
http://www.kolana.hg.pl/forum/

Nie daj się powiesić w klatce - czyli uważaj na UGUL
http://www.kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=81&t=113
Strona 2 z 2

Autor:  Ania J.Ch. [ 21 lut 2010, o 02:15 ]
Tytuł:  Re: Nie daj się powiesić w klatce - czyli uważaj na UGUL

Właśnie zażywam od tygodnia te ćwiczenia w pozycji leżącej, na boku , bez obciążeń. Fizjoterapeuci (NFI) nie zwracają uwagi na ułożenie linii ciała i ćwiczonej nogi. Sama dopraszam się o regulację linek tak aby nie czuć dyskomfortu i wykręcania stawu. Wykonuję je powoli, zatrzymując czasem ruch tak aby utrzymać kolano dłużej w osiągniętym zgięciu i napięciu mięśni przednich uda.Kończę ruch przy odczuciu nawet małego oporu. Nie doprowadzam do pełnego wyprostu. W ten sposób wykonywane ćwiczenia chyba mi pomagają, poprawiają ruchomość, uelastyczniają, może poprawiają biomechanikę. Kilka lat lekceważyłam i "omijałam" ten zabieg uważając, że aktywność , którą sama sobie funduję wystarczy( w rzeczywistości szkodziła :ugeek: ).
Zakończę tradycyjnym: każdy przypadek inny, nie jestem do końca zdiagnozowana.

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 7 mar 2010, o 12:34 ]
Tytuł:  Re: Nie daj się powiesić w klatce - czyli uważaj na UGUL

Ponieważ nasza dyskusja zdryfowała już dość mocno od tematu UGULa, przeniosłam ją do wątku Ani. Polecam jednak zajrzenie tam (viewtopic.php?f=3&t=198&start=11) i zapoznanie się z kolejnymi wrażeniami Ani, a także postępem jej dalszej, samodzielnej na razie, rehabilitacji.

Autor:  Zuza [ 11 mar 2010, o 16:32 ]
Tytuł:  Re: Nie daj się powiesić w klatce - czyli uważaj na UGUL

To i ja wtrącę swoje 3 grosze.
Jestem właśnie w trakcie ćwiczeń w takiej klatce (4 dzień) i muszę się pochwalić ze kolano już prawie do końca doginam, prostowanie opanowałam sama w domu.
Efekt leczenia zdaje się zależy od prawidłowo dobranych ćwiczeń i od zainteresowania rehebilitanta pacjentem. Ja trafiłam akurat na praktyki studenckie, więc jestem pilnowana, a co studencji zrobią źle jest natychmiast korygowane. Ponadto zadaje mi się sporo pytań o samopoczucie po zabiegach w dniu poprzednim: czy widze jakąś poprawę, czy nasilił się ból, obrzęk, i mam pokazywać jak ruszam kolanem zanim zaplikuje mi się kolejne ćwiczenia.

Szczerze mówiąc ja akurat jestem zadowolona, to jest dobry sposób dla leniwych. Tam nie ma szukania wymówek, przywiązują linki i trzeba się ruszać. W domu czasem wyszukujemy sobie miliony powodów żeby nie ćwiczyć, a jak się zabierzemy za ćwiczenia to też to wychodzi "na odwal".

Co do tego że zostawia się pacjenta samego sobie i popija kawkę to już kwestia etyki zawodowej. Przeszłam takie zaniedbanie na oddziale ortopedii i nie chciałabym tu poruszać kwestji wynagrodzenia pielęgniarek, dlatego powiem krótko: połowa z tych które miały dyżur była kompletnie zbędna na oddziale, nie machnęły nawet palcem podczas dnia pracy. Jeżeli tak samo zachowuje się rehabilitant, nienakierwując pacjenta na właściwe wykonywanie ćwiczenia czy to w tej klatce czy na jakimś materacu, to jest on kompletnie zbędnym ogniwem w słuzbie zdrowia :!:

Autor:  Ania J.Ch. [ 12 mar 2010, o 01:28 ]
Tytuł:  Re: Nie daj się powiesić w klatce - czyli uważaj na UGUL

Mnie się ta sztuka w 100 % nie udała. Pogłębiłam tylko trochę kąt zgięcia i ruchomość, elastyczność. Nadal ćwiczę rozciąganie.Wciąż czuję duży opór w formie uczucia ciągnięcia, rwania wokół rzepek. I tak od trzech lat.Ale zorientowałam się, że nasze historie Zuzo różnią się. Czujesz bóle w innych miejscach i pozycjach.Nie ośmielę się tego doprecyzować (modne słowo :lol: ).

Autor:  Zuza [ 12 mar 2010, o 14:46 ]
Tytuł:  Re: Nie daj się powiesić w klatce - czyli uważaj na UGUL

Aniu sądzę, że oczywiście nie na wszystkie schrzenia dobre są te same ćwiczenia w klatce. Nie miałam aż tak bardzo skomplikowanego zabiegu więc może dlatego jest mi troche łatwej.
Ja np. nie widzę od ponad tygodnia poprawy w chodzeniu po schodach i tu w środę będę musiała zapytać się ortopedy co robić, bo niby czworogłowy dochodzi do siebie, zginam kolano już do końca na leżąco i siedząco, ale w pozycji stojącej nie jest to już takie proste. Mam jednczocześnie wrażenie że mam płyn w kolanie i nie chce się on już wchłonąć. Ta klatka dla mnie przynajmniej jest całkiem niezła, ale samodzielne ćwiczenia w domu to podstawa, bo przecież godzina dziennie kolana nie przywróci do sprawności.

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/