Rzepka
http://www.kolana.hg.pl/forum/

Ubytek chrząstki zninkął?
http://www.kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=76&t=430
Strona 1 z 1

Autor:  speedyLFC [ 19 lis 2010, o 16:58 ]
Tytuł:  Re: Nasi przodownicy

witam, nie wiem czy w dobrym dziale piszę, jeśli to nie wybaczcie :)

Chciałbym sie dowiedzieć, czy możliwe, lub jeśli tak to w jakim stopniu jest, żeby przy chondromalacji IV stopnia kłykcia kości udowej, biorąc jedynie glukozaminę, ubytek...zmnieszył się? Bo wydawało mi się że raczej nie jest to możliwe. Jednak myślę że rezonans nie kłamie :) . Proszę o Waszą opinię.

Autor:  montanka [ 22 lis 2010, o 20:21 ]
Tytuł:  Re: Nasi przodownicy

Speedy . a o ile Ci się poprawiło jeśli chodzi o wynik rezonansu ?

Autor:  speedyLFC [ 28 lis 2010, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Nasi przodownicy

Pierwszy rezonans w styczniu br., drugi teraz, w listopadzie. Na pierwszym ubytek chrząstki bocznego kłykcia kości udowej 14x6mm i głębokości 7mm-chondromalacja pourazowa IV stopnia(wszystko według opisu badania, w dodatku potwierdzonego przez kilku lekarzy). A na drugim ten sam radiolog nie stwierdził nic. Mój lekarz prowadzący powiedział z wielkim zdziwieniem, że ubytek sie zdecydowanie pomniejszył ,ale nic więcej nie powiedział. Może ktoś z Was jest w stanie to wyjaśnić :)?

Autor:  Hamtaro [ 29 lis 2010, o 19:19 ]
Tytuł:  Re: Nasi przodownicy

Tak Ci w głowę zaszło że zadziałało placebo, albo stosowałeś dobre suplementy. Tak trzymaj bracie...

Autor:  speedyLFC [ 1 gru 2010, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: Nasi przodownicy

Dzisiaj jeszcze raz dokładnie zostały obejrzane moje najnowsze badania i po raz kolejny twierdzą, że nic tam nie ma, żadnych ubytków, wszystko jest ok. Nie wiem co myśleć kompletnie, bo żeby w 10 miesięcy zniknęła chondromalacja IV stopnia? Raz miałem podany kwas hialuronowy + 3 miechy glukozaminy + oszczędzanie. Nadal nie sądzę by te 3 rzeczy w jakikolwiek sposób mogłyby usunąć tak poważny ubytek.

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 11 gru 2010, o 10:39 ]
Tytuł:  Re: Nasi przodownicy

Cześć Speedy, to bardzo ciekawe, co piszesz. Czy oprócz poprawy na rezonansie odczuwasz również poprawę stanu kolana? Bo w sumie to jest najważniejsze :-). Są ludzie, którzy mają sporą chondromalację i czują się dobrze.

Co zaś do dokładności rezonansu, to przekonałam się na własnej skórze i twierdziło to kilku lekarzy, że nie jest to badanie, które daje 100% pewność diagnozy. Szczególnie jeśli chodzi o badania chrząstki. Nie wiem, jaki rezonans miałeś robiony, czy 'standardowy' czy były tam specjalne skany przeznaczone do badania chrząstki. Ale w takim zwykłym wiele rzeczy może umknąć. Np. u mnie choć miałam przez zabiegiem rezonans w poleconym ośrodku, nie wyszły w ogóle znalezione w czasie zabiegu "masywne przerośnięte fałdy błony maziowej", a także poważne uszkodzenie chrząstki na kłykciu bocznym, które wyszło w czasie zabiegu i również na późniejszym rezonansie nastawionym już "na chrząstkę".

Nie mam pojęcia, czy taki ubytek może się zmniejszyć, ale nie wykluczałabym tego Jeśli ubytek jest pourazowy, czyli można zakładać, że oprócz tej zmiany chrząstka i tkanki stawowe były w dobrym stanie. To dlaczego nie :-)? Jest to moja prywatna wiara i nadzieja :-). Gdy dowiesz się, czegoś więcej od fachowców, daj nam znać.

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 11 gru 2010, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Ubytek chrząstki zninkął?

Speedy, utworzyłam nowy wątek, bo warto wydzielić to interesujące zagadnienie :-)

Autor:  speedyLFC [ 22 gru 2010, o 15:43 ]
Tytuł:  Re: Ubytek chrząstki zninkął?

w opisie badania napisane jest w jakich płaszczyznach robione było badanie rezonansem. Mógłby ktoś napisać, co byłoby napisane w przypadku badania z nastawieniem "na chrząstkę" ?

A co do moich wyników, to potwierdza je moje samopoczucie. Od kilku miesięcy nie poczułem żadnego bólu, pomimo że wcześniej czułem go nawet przy kucaniu(taki ból przeszywający staw). Mam nadzieje że będę mógł powrócić do sportu tak na poważnie.

Cały czas natomiast istnieje strzykanie w kolanie, i wyraźne ocieranie się chrząstek. Badanie nie stwierdziło ŻADNYCH ubytków, więc teoretycznie i tego nie powinno być. Możliwe że chodzi właśnie o to badanie, które niedokładnie mogło pokazać co się naprawdę z chrząstką dzieje. Stąd właśnie moje pytanie na początku postu. Z góry dziękuję i wszystkim życzę Pogodnych, Radosnych Świąt, i ZDROWIA :)

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 26 gru 2010, o 00:10 ]
Tytuł:  Re: Ubytek chrząstki zninkął?

Nie czuję się ekspertem w tej dziedzinie, ale to co wiem na temat rezonansu, napisałam tutaj viewtopic.php?f=48&t=448.

Może jednak nie trzeba drążyć tej sprawy - to naprawdę nie jest łatwe dla nas pacjentów, kosztuje stres i pieniądze. Jeśli uzyskujesz poprawę, to może po prostu trzeba przyjąć, że wracasz do zdrowia? Nawet jeśli ten ubytek tam siedzi, to organizm jakoś go oswoił...
Co do tego wyraźnego "ocierania się chrząstki", to ja przekonałam się w tym roku w sumie już 2 razy, że różne ocierania, przeskakiwania, trzaskania - czasami mocno bolesne mogą pochodzić od osłabionych i niewłaściwie pracujących mięśni, ich źródłem często są więzadła czy ścięgna a nie chrząstka.
Jeśli jesteś w kontakcie z rehabilitantem i wykonujesz odpowiednie ćwiczenia, to jest szansa, że za miesiąc, dwa również i te objawy przejdą. Spróbuj być jeszcze cierpliwy...

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/