Dziękuję zuzu:) bardzo przyda nam się wsparcie. Będę oczywiście na forum częstym gościem - kolana przesłoniły ostatnio mój (nasz) świat. Najbardziej żal, że nie można robić tego co się kocha... córeczka tak ślicznie tańczyła:) ale z tym się już pogodziłyśmy. Jednak przed nią całe życie i jakaś aktywność fizyczna musi przecież jej towarzyszyć, dlatego cieszę się że wreszcie ktoś (dr Tomasz) otworzył mi oczy i powiedział co mam robić. Wreszcie uwierzyłam w rehabilitację ( pola magnetyczne, lasery i słynne wymachy nogą w podwieszeniu z obciążeniem (NFZ) oczywiście nic nie dawały a może nawet pogarszały sprawę) ale fachową , na którą duży nacisk w konteksćie fachowości położył dr Kozieł. Do tej pory rehabilitacja kojarzyła mi się właśnie z zabiegami, a nie z ćwiczeniami... Doktor również uświadomił mi, że to musi być porządna rehabilitacja w dobrym ośrodku. Niestety do Warszawy mamy za daleko...Na szczęście trafiłyśmy do Synergii i Pani Moniki i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Osobiście po jednym dniu rozciągania mam zdecydowanie lepszą ruchomość w kolanach, więc tym bardziej jestem przekonana o słuszności decyzji. Dziś dzień drugi, już nie mogę się doczekać:). Córeczce też się bardzo podoba na rehabilitacji, choć kolanka bolą... Pozdrawiam i trzymajcie się wszyscy cieplutko w te mrozy (nasze miasto właśnie dziś poległo - magistrala ogrzewania pęknięta:))
|