Hej, rzucam w eter pytanie, które mnie od pewnego czasu nurtuje - czyli interpretacji wyników badań USG i MRI. Kumpel w pracy - ból kolana, USG, wynik: chondro I/II. Idzie do innego lekarza i słyszy "to psze pana jest zwykła II...". Ja - opis MRI przez radiologa: "chondro I/II" więc myślę sobie, że nie jest tak źle, po czym zdjęcia ogląda dr. Chomicki-Bindas i mówi "jak dla mnie to jest II i miejscami II/III", co diametralnie zmienia rokowania na przyszłość...
Jaka są Wasze opinie i doświadczenia w tej materii? Ilu z nas żyje w błogiej nieświadomości myśląc, że jest lepiej niż faktycznie jest, ilu z kolei poszlo pod nóż bez powodu, bo okazało się, że artroskopia wcale nie była potrzebna?
-- Pozdrawiam, Paweł
|