Witam serdecznie ,
zwracam się do was z pytaniem odnośnie kolana . W listopadzie zeszłego roku obudziłem się z potwornym bólem kolana. Nie mogłem wyprostować kolana a chodzenie równało się z wielkim bólem .Ból kolana odczuwalny jest po zewnętrznej części stawu i czasami tak jakby pod kolanem , całkiem pod spodem . Oczywiście jak zwykle stwierdziłem że sam się wyleczę (moje beznadziejne podejście do zdrowia ) ale kiedy minęły już 3 miesiące , poddałem się i wybrałem się do lekarza . Pierwszy lekarz ortopeda , stwierdził że prawdopodobnie będzie potrzebna operacja kolana ,ale przed tym należy wykonać rezonans . Przeraziło mnie to niesamowicie bo słyszałem już jak wygląda życie po takiej operacji ( a sport jest dla mnie bardzo ważnym elementem w życiu)
Stwierdziłem, że wybiorę się do drugiego lekarza , który ponoć leczył piłkarzy z Lecha Poznań
. Lekarz ten stwierdził , że operacja będzie tu zbyteczna i nie wskazana bo jest to zwykłe zapalenie kolana i gdybym przyszedł wcześniej nie byłoby takiego problemu . Dostałem zastrzyki sterydowe tzw. blokadę (100zł za zastrzyk ) . No i rezultaty były super . Po 3 zastrzykach mogłem wyprostować kolano , a po 5 już normalnie chodziłem nie czując większego bólu . Zacząłem powoli odbudowywać mięsień, bo zrobił się naprawdę mały . Zauważyłem że jazda na rowerku , podnoszenie delikatnych obciążeń spowodowało, że ból kolana praktycznie przestał istnieć . Ale przez prace i szkołę musiałem zrobić sobie 2 tyg. przerwy . No i ból znowu wraca , wczoraj po przejściu 2 km noga zaczęła odmawiać posłuszeństwa i strasznie boleć . Po chwil odpoczynku mogłem przejść znowu 1 km bez bólu a potem znowu to samo . Pytanie moje brzmi : czy to przypadek że akurat teraz zaczęła mnie boleć i jest to problem poważniejszy ? Czy może faktycznie kluczową sprawą jest tu rehabilitacja ? Może mam coś zażywać? Może coś mi polecicie
Pozdrawiam i przepraszam , że tak się rozpisałem