Cześć, miałem 2 artroskopie już, w drugiej wycięto mi łękotę ( całą) , do tego dochodzi chondro 3/4 stopień kłykcia oraz zerwane ACL. Po ostatniej wizycie kontrolnej ( styczeń 2012r) lekarz stwierdził, że kolano jest stabilne. Faktycznie nie mogę powiedzieć, że ciągle ucieka czy coś w tym stylu, nie mialem od ostatniej operacji przypadku, żeby mi się kolano samo zgieło czy coś. Nie raz przebiegłem jakimś truchcikiem z 2 km i też nie było nic. Po prostu nie raz tylko odczuwam to kolano podczas funkcjonowania normalnego, ale nie jest to coś na co muszę brać tabletki przeciwbólowe. Zwykły chwilowy ból. I mam pytanko. Robić rekonstrukcje czy nie? Zaznaczam, że jak bym robił to tylko na NFZ, prywatnie nie stać mnie na wyłożenie 12-15tys zł. Nie uprawiam, żadnych sportów praktycznie, od czasu do czasu rower, pingpong i tyle w sumie.
Dodam, że kolano chrupie przy zginaniu, tzn może nie chrupie, a bardziej trzeszczy coś w nim. Mogę siąść na piętach czyli mam pełny zakres ruchu.
|