Witam. Przepraszam za zaśmiecanie forum, ale myślę, że ostrożności nigdy za wiele. Wczoraj dostałem przypadkowo dość mocnego kopniaka w kolano, niby prawie nie bolało, nie miałem problemów z chodzeniem/bieganiem. Po powrocie do domu przypomniałem sobie o tym, zacząłem nim ruszać - może trochę mocniej strzelało w nim niż zwykle, ale nie jestem pewien. Dziś też nie mam problemów z chodzeniem, ale wewnętrzna strona boli przy uciskaniu jej - ból lekki, jakby był siniak (chociaż go nie widać) Jako, że problemy z kolanami mogą ciągnąć się przez całe życie i dość łatwo je uszkodzić, pytam się Was, na wszelki wypadek, czy powinienem się martwić na zapas? Czy może być jakiś uraz praktycznie bez bólu? Dodam, że mam 17 lat.
|