forum o naszych kolanach

Witam wszystkich

Chciałbym zasięgnąć waszej opinii.. A więc mam problem z prawym kolanem już ponad rok, po spacerze (20min) albo po przeniesieniu/podniesieniu czegoś ciężkiego boli a czasem puchnie. Miałem robione usg, przeswietlenia i MRI, byłem u wielu lekarzy i większość ograniczyła się do diagnozy uszkodzenie chrząstki. Niestety żadne specyfiki na chrząstkę nie pomagają. W tej chwili mam 2 diagnozy i możliwe leczenie:
Dr Marek Kulczyk (Mielec) - dysplazja stawu 2 stopnia, zespół przypierania rzepki, rozpisana rehabilitacja na 2 miesiące i wizyta
Dr Arkadiusz Bielecki (Rudna Mała k. Rzeszowa) - uszkodzenie chrząstki - artroskopia (chyba w celu potwierdzenia ...)

Artroskopie już odkładałem pare razy i najbliższy termin w kwietniu jest na zasadzie albo biore albo przepada kolejka. No i nie wiem co robić. Dr Kulczyk stwierdził że artroskopia "nie zaszkodzi" ale czy rzeczywiście? Z jednej strony oczywiście pasowałoby wykorzystać wszystkie możliwe drogi zanim pójdę na operację. Z 2 stony podobno taka dysplazja nie powinna aż tak bardzo boleć przy chodzeniu, a po artroskopi przynajmniej wiadomo co tam siedzi w kolanie no i może uda się to naprawić przy okazji... Kwiecień się zbliża i sam nie wiem co wybrać, kolejny rok jeżdzenia wszędzie samochodem i unikania chodzenia nie jest fajną perspektywą.
Jednym słowem co polecacie pokroić się i liczyć że pomoże czy rehabilitować i w razie braku efektów czekać na kolejną artroskopie pół roku albo dłużej?

Witaj!
Ja miałam problem z łąkotką i niemiłosierny ból , raz bardziej raz mniej ale z dnia na dzień nic się nie poprawiało. Nie zastanawiałam się ani chwili jak lekarz powiedział mi że jest konieczna artroskopia. I muszę przyznać że jestem zadowolona i to bardzo z efektu. Jest różnica i to znacząca. Rehabilitację zakończyłam, z kolanem co raz lepiej i idzie ku dobremu.Ja swojej decyzji nie żałuję a tak jak napisałeś przy artroskopii wychodzi co tak naprawdę się tam dzieje. Oczywiście każdy przypadek jest inny i decyzję powinieneś podjąć sam.

Pozdrawiam

Zawsze na początek możesz spróbować rehabilitacji- może się uda, a nie zaszkodzi spróbować. Jeśli by jednak się okazało, że nie pomaga to możesz rozważać artroskopię, ale tutaj decyzja należy tylko do Ciebie. Artroskopia jest mimo wszystko zabiegiem inwazyjnym i musisz rozważyć wszystkie "za i przeciw" w swoim przypadku.

Możesz też pokusić się o dobre dynamiczne USG, które pokazałoby problem z przypieraniem rzepki. Ewentualnie diagnostyka rezonansem magnetycznym w kierunku uszkodzeń chrząstki. Na pewno dobry fizjoterapeuta byłby pomocny

Dzięki za odpowiedzi. A jak się u Was objawia to całe przypieranie rzepki, kiedy boli? Faktycznie można to wyleczyć rehabilitacją czy tylko zaleczyć?

Przypieranie rzepki bardzo dobrze leczy się właśnie rehabilitacją, czyli odpowiednim zestawem ćwiczeń, który potem należy wykonywać systematycznie Uszkodzenia chrząstki można zaleczyć, ale nie wyleczyć. Co do bólu to ciężko to określić, bo ja bardzo rzadko odczuwam ból kolana związany ze złym torem rzepki, chyba że mi się źle ułoży to wtedy muszę się trochę natrudzić, żeby wprowadzić ją na dobry tor, ale na to mi akurat pomaga kinesiotaping A uszkodzenia chrząstki- każdy odczuwa inaczej. Mi np. po wysiłku puchnie kolano, choć też nie zawsze i odczuwam bardziej dyskomfort niż ból.