Witam. Od 25 lat mam problem z prawym kolanem. Objawem sa nawracajace co jakis czas wysieki ,a dokladnej diagnozy nie ma. Moze ktos ma podobne doswiadczenia i zna ten problem.
25 lat temu (mialem 12 lat) Skoczylem z wysokosci (okolo 1.5m) na stopy a nastepnie prawym kolanem uderzylem w o ziemie. Na drugi dzien mialem lekko spuchniete kolano. Opuchniecie zeszlo po dwoch dniach.
25-20 lat temu (mialem 12-17 lat) Przy uderzeniach kolano puchnie na okolo 3-5 dni.
20lat temu Kolano spuchlo , ze mialem problem z chodzeniem. Wtedy chirurg zrobil mi pierwsza punkcje (okollo 250ml) i zalozyl opatrunek elastyczny. Na drugi dzien wrocilem na druga punkcje i wtedy juz byl gips na 3 tygodnie.
20-12 lat temu (mialem 17-25 lat) Problem powracal co roku, przewaznie dwa razy lekki wysiek, ktory zabezpieczalem bandazem elastycznym a za trzecim razem punkcja. Mialem robione zabiegi krioterapi,fizykoterapi ale problem pozostal.Jeden chirurg zrobil mi blokade ale nic to nie dalo.
12lat temu Mialem zrobiona artroskopie w szpitalu wojskowym we Wroclawiu podczas, ktorej nie stwierdzono zadnych uszkodzen tylko usunieto jakies fragmenty blony maziowej. Lekarze zdiagnozowali to jako stany zapalne i przerost blony maziowej. W przypadku nawrotu wysiekow miala byc przeprowadzona operacja.
12lat- dzis
Rok po artroskopi wyjechalem do Anglii i problem powrocil ale do lekarza nie poszedlem.Nie chodzac do lekarza przez 10 lat wysieki pojawialy sie coraz rzadziej poczatkowo co rok, pozniej co 2 lata i kiedy juz amatorsko uprawialem sport (bieganie, samoobrona) i myslalem, ze to juz przeszlosc po trzech latach przerwy pojawil sie spory wysiek( tydzien lezalem luzku).Poszedlem do lekarza, a ze tutaj nie robia punkcji dostalem skierowanie na MRI. Wynik troche mnie zaskoczyl ale i ucieszyl bo zabieg mogl zakonczyc ten problem. Badanie wykazalo rozdarcie lakotki przysrodkowej a pani doktor wytlumaczyla mi , ze rana z dziecinstwa sie zrastala ale podczas "uzytkowania" kolana przychodziel moment , ze nastepowalo ponowne rozerwanie i wylew. Dostalem skierowanie do szpitala na dalsze konsultacje. Na pierwszej wizycie lekarz obejrzal kolano ,troche powykrecal i zlecil badania krwi. Podczas wizyty dwa dni temu stwierdzil, ze obrzek zszedl, kolano mnie nie boli,nie ucieka i sie nie blokuje wiec na razie nie ma potrzeby narazac je na niepotrzebny zabieg.Wyniki z badania krwi byly w porzadku ale zlecil jeszcze inne i mam przyjs w maju na wizyte.
Nie wiem sam co mam myslec, duzo czytam ostatnio o lakotkach i innych urazach. Dodam, ze nigdy mnie to kolano nie bolalo, zawsze bylo stabilne( moze tylko po zdjeciu gipsu i przy duzym wysieku lekko uciekalo). Duzo razy sie w nie uderzalem i nic sie nie dzialo a ostatnie wylewy byly przewaznie rano po wstaniu z lozka. Przez ostatnie 15 lat pracowalem nieraz na kleczaca badz kucaca, zawodowo nie uprawialem zadnego sportu.Dostalem skierowanie na rechabilitacje, wiec zobacze co bedzie dalej. Na razie powoli wracam do pracy po 6 tygodniach ( bez punkcji tyle mi sie wysiek goil).
Pozdrawiam wszystkich i Zycze szybkich wyleczen.
Poltomy.
|