forum o naszych kolanach

Teraz jest 28 mar 2024, o 21:37

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 6 sty 2011, o 17:45 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2011, o 17:13
Posty: 18
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Chyba niestabilność lewej rzepki, artroskopia prawego kolana po urazie
Zacznę od początku. W 2005r miałam niefortunny upadek w górach, który zakończył się urazem prawego kolana. Początkowo myślałam, że to zwykłe przeciążenie, bo nic po nim nie było widać. I sama zlazłam z tych gór (mimo łez w oczach). Ale nie było lepiej a wręcz gorzej- kolano zaczęło sztywnieć i przestało się zginać. 3 miesięczny maraton po lekarzach (rentgenach, usg) poskutkował tym, że położyli mnie na stole operacyjnym i zrobili artroskopie (w trakcie okazało się , że miałam częściowo uszkodzone łękotki, naderwane ścięgno i jakiegoś krwiaka). Pomogło, ale nie dostałam żadnej rehabilitacji, sama coś tam poszukałam i teraz ładnie się zgina.

Po 2 latach od zabiegu pełna nadziei znowu ruszyłam w góry... i stało się... ale tym razem lewe kolano zaczęło niemiłosiernie boleć (panika, łzy strachu), tym razem wezwałam GOPR. Ściągnęli mnie z gór odstawili do szpitala, a tam... nic. Stwierdzili, że to tylko przeciążenie. Dali przeciwbólowe i przeciwzapalne leki. Dalej bolało. Znów maraton. W końcu udało się im ustalić, że wyskoczyła rzepka, dali stabilizator,... i tyle...Niby podziałało.

Znów zostawili mnie samej sobie. Na co dzień jest prawie ok (czasem boli przy zmianach pogody, czasem coś przeskoczy). W maju poszłam w małe górki (Beskid) kolano bolało, potem spróbowałam z Jurą i też i to już pierwszego dnia!!!
Znów ortopeda, ale chyba nie mam do nich szczęścia. Mówi, że to co wyszło na USG nie kwalifikuje się pod nic. Dał leki przeciwzapalne, zalecił FLEXUS i ćwiczenia izometryczne. Z doświadczenia i z postów tutaj wiem, że nieskuteczne. A kolano co raz bardziej się buntuje. Ostatnio łaziłam po mieście było ślisko i dużo śniegu i po dwóch znowu bolące kolano, a przede mną był Sylwester (z zaciśniętymi zębami usiłowałam trochę potańczyć- co uwielbiam, ale to była makabra). No i nie wiem co z nim dalej robić. Chyba najmądrzej będzie udać się do jakiegoś rehabilitanta.

W USG napisali (z tego co mnie zaniepokoiło):
1. Nieznacznie zwiększona ilość płynu w stawie
2. Błona maziowa w stawie z zaznaczonymi przerostami
3.Troczki rzepki- blizna kompleksu MPFL-troczki przyśrodkowe, boczne ustawienie rzepki w wyproście
4. Wzmożone boczne przyparcie rzepki w badaniu czynnościowym 0-30 st I/II st

Czy ktoś miał coś podobnego? Znacie kogoś kto może mi pomóc (moim marzeniem jest wejście na Rysy, a z każdym dniem się oddala). Czy jest sens brania tych leków?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 6 sty 2011, o 20:16 
Offline

Dołączył(a): 16 sie 2010, o 20:12
Posty: 375
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Boczne przyparcie rzepki na pewno nie jest sytuacją normalną i kwalifikuje się właśnie do bocznego przyparcia rzepki. Czasem pomagają tylko ćwiczenia - rozluźnianie jednych partii, a wzmacnianie drugich, a czasem konieczny jest zabieg. Na Rysy wejdziesz. Po górach śmigaj ze stabilizatorem, trochę pomaga ;) i z kijkami - pomagają odciążyć kolano. Jak jest ślisko to też załóż stabilizator ;)


Ostatnio edytowano 14 lut 2011, o 08:23 przez Paunow, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 6 sty 2011, o 20:41 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2011, o 17:13
Posty: 18
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Chyba niestabilność lewej rzepki, artroskopia prawego kolana po urazie
Dzięki :)

Obecnie mieszkam w Warszawie.

W Beskidy pojechałam mając stabilizator i kijki do łażenia po górach (już wcześniej poradzili mi to GOPRowcy). Niewiele pomogło niestety :(. Już po pierwszym podejściu bolało, ale do wytrzymania. Po dwóch dniach bolało i zaczęło się blokować, po 4 było nie do użytku (musiałam posłużyć się koleją linową, żeby znaleźć się na dole).

Ortopeda, u którego byłam powiedział, że to nie kwalifikuje się do operacji, a Ci od USG zawsze przesadzają ( dziwne podejście :?: )
Martwi mnie, że wcale nie jest lepiej, a ja nie wiem co z tym zrobić (bo jego rady nie działają). Na pewno potrafię być uparta i jak będzie trzeba ciężko popracować nad kolanem (kolanami) to nie ma problemu, ale efekty muszą być widoczne.
Pewnie poszukam prywatnie bo na NFZ nie bardzo jest co liczyć :(. Według nich za młoda jestem na takie przypadłości (jakby to miało jakieś znaczenie).


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 6 sty 2011, o 22:04 
Offline

Dołączył(a): 16 sie 2010, o 20:12
Posty: 375
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
W Warszawie jest OrtoReh - klinika rehabilitacji, zajmują się głównie urazami u biegaczy, więc też powinni Ci pomóc. Nie wiem jaki mają "koszt obsługi", ale chyba warto zainwestować. Sprawdź sobie ich stronę.

Za młoda - to znaczy ile masz lat? Bo ja na stole leżałam mając lat 16... I z tego co widać, nie tylko na tym forum, to coraz więcej młodych ludzi ma jednak problemy z kolanami. Nie wiem czy winne jest temu środowisko w jakim się chowamy, czy może olewające podejście do wf-u... Kurcze, gdyby Ci wszyscy nauczyciele w szkołach przyłożyli się porządnie do swojej pracy to może byłoby mniej takich urazowców.. No ale...

A co do młodości.. jak teraz chodzę do lekarza (a chodzę średnio raz w miesiącu) to cały czas nie może się nadziwić, że taka młoda a już u niego ląduje i że jeszcze chwila a oboje będziemy chodzić na terapię do psychiatry... Bywa..


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 7 sty 2011, o 22:26 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2011, o 17:13
Posty: 18
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Chyba niestabilność lewej rzepki, artroskopia prawego kolana po urazie
Dzięki piękne, sprawdzę. Pewnie, że warto zainwestować- muszą mi jeszcze posłużyć ;)

Według mojej oceny lekarze nie powinni tak mówić, ale jak nie wiedzą co powiedzieć to za młoda ( a mam już 27, pierwszy raz wylądowałam u ortopedy około 20).

U mnie to raczej nie kiepski WF. Chyba nadmierna aktywność i skłonność do kontuzji (zawsze mnie było za pełno, płoty, dachy, gra w nogę, w kosza, itp. :) ).

Ja tam zamierzam coś z tym zrobić (za młoda czy nie wg. lekarzy, nie dam się posadzić na tyłku za przeproszeniem). Coś jednak jest w tym co mówisz, ja też mam wrażenie, że jakoś szybciej to przychodzi i więcej takich "popsutych ludzików" się pojawia.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 7 sty 2011, o 23:26 
Offline

Dołączył(a): 24 kwi 2010, o 21:32
Posty: 178
Lokalizacja: warszawa
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Pęknięta łąkotka przyśrodkowa w kolanie lewym, przerosnieta blona maziowa w obu kolanach, przyparcie rzepki w prawym kolanie. (Wyleczone)
Młodzieńcze Idiopatyczne Zapalenie Stawów
Inne informacje: 3 dawki Synviscu
11.2010- artroskopia prawego stawu kolanowego (podcięcie troczków, wycięcie fałdu i shaving błony maziowej)
10.2012- artroskopia lewego stawu kolanowego (zszycie łąkotki przyśrodkowej, wycięcie fałdu błony maziowej)
jezeli chodzi o warszawe to moge polecic dr Zbiewskiego (prywatnie Enel-med, wizyta ok 140zl; panstwowo szpital na Solcu), ktory mnie operowal wlasnie na boczne przyparcie rzepki i wycinal przerosniety fald blony maziowej, badz tez dr Słynarskiego (CMS, wizyta 140zl) do którego chodziłam jakiś czas i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie i nie słyszałam raczej o nich złych opinii. Zaden z tych lekarzy nie nalezy do grupy tych co kazdego wysylaja od razu na operacje jezeli nie ma takiej koniecznosci :) Niestety leczenie prywatne jest bardzo drogie, a ja mam przywilej wieku, że mogę się całkiem dobrze leczyć państwowo w szpitalach dziecięcych gdzie na artroskopię czeka się średnio 2 miesiące a rehabilitację ma się "od zaraz" :)
P.S. Ja na stol trafilam w wieku 15 lat (jezeli chcemy byc dokladni to 15lat i 4 mies), takze chyba rzeczywiscie pan doktor nie umial nic lepszego juz wymyslic :]


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 8 sty 2011, o 09:52 
Offline

Dołączył(a): 16 sie 2010, o 20:12
Posty: 375
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Adriana - lekarze są tylko ludźmi... i często mówią rzeczy których nie chciałybyśmy słyszeć z ich ust... Wszak idziemy do nich z nadzieją, że nam pomogą, a nie obwinią o "całe zło" :P Piszesz, że Twoje 'przypadłości' wynikają raczej z tego, że wszędzie Cię było pełno ;) Może jednak jest to problem nierównowagi mięśniowej. Trzymam kciuki ;)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 8 sty 2011, o 14:45 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2011, o 17:13
Posty: 18
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Chyba niestabilność lewej rzepki, artroskopia prawego kolana po urazie
Paunow napisał(a):
Adriana - lekarze są tylko ludźmi... i często mówią rzeczy których nie chciałybyśmy słyszeć z ich ust... Wszak idziemy do nich z nadzieją, że nam pomogą, a nie obwinią o "całe zło" :P )


Co do lekarza nie wierze mu (już, bo z początku miałam nadzieję, że skoro tak mówi to fajnie, ale ono dalej robi mi psikusy, więc juz nie :( )
Jak już wiesz szukam innego do konsultacji mojego kolana (moich kolanek). I dzięki forum wiem trochę więcej :)

Też pomyślałam (po którymś z poruszanych wątków na forum), że to
Paunow napisał(a):
problem nierównowagi mięśniowej.


Zobaczymy jak trochę powalczę (znowu, ehhh) o kolano.

AGS dzięki za namiary na lekarzy :). Sprawdzę sobie. Może dam radę prywatnie, może nie :P, ale wiem gdzie uderzać.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 9 sty 2011, o 13:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 sie 2010, o 21:51
Posty: 40
Lokalizacja: Puck nad wodą
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: chondromalacja
Widzę ze historia lubi się powtarzać. Bardzo częsty przypadek "diagnozy olewającej" lub trafienie na lekarza któremu wstyd się przyznać że nie ma pojęcia o konkretnej przypadłości.
Ja to bym uderzył do lekarzy, których poleciły Ci Paunow, ags i to z bomby. Nie ma co się patyczkować. Oczywiście wiąże się to z kosztami ale ja sobie zawsze tłumacze że jeśli chodzi o własne zdrowie to kasy nie powinno się oszczędzać. Na Rysy to sobie wejdziesz ale jeszcze nie teraz. Cel który sobie wyznaczyłaś podtrzyma Cie na duchu, wbrew pozorom ma ważne znaczenie więc nie przestawiaj wierzyć. A mam takie pytanko jak z wchodzeniem po schodach czy tez coś Ci odczuwasz?

_________________
"Siła człowieka nie polega na tym, że nigdy nie upada, ale na tym, że potrafi się podnosić...."
"Wiedzieć, że się wie, co się wie i wiedzieć, że się nie wie, czego się nie wie - oto prawdziwa wiedza..."


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Nie wiadomo co.Prawe po artroskopi, lewe coś z rzepką
PostNapisane: 9 sty 2011, o 15:41 
Offline

Dołączył(a): 6 sty 2011, o 17:13
Posty: 18
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Mój problem: Chyba niestabilność lewej rzepki, artroskopia prawego kolana po urazie
Hamtaro napisał(a):
A mam takie pytanko jak z wchodzeniem po schodach czy tez coś Ci odczuwasz?


To zależy. Na co dzień raczej nie. Przy zmianach pogody bywa, że tak. Ale jak już zacznie boleć to wszelkie schody jawią mi się jako koszmar. Boli. I nawet nie wiem co trudniej: wejść czy zejść. Schodzenie mam w pewnym stopniu opatentowane (pod warunkiem, że mam pod ręką dwie poręcze, wtedy cały ciężar przenoszę na nie- ręce+poręcz, czyli "skoki w dół" na lepszą nogę. Chyba trochę niebezpieczne, ale na razie zdaje egzamin. Ewentualnie krok "odstawno dostawny" ;), czyli jak dziecko dostawiam nogę do nogi).
Natomiast wejście bywa problemem, bo jak już boli to boli na fest (no i coś tam się blokuje chyba wtedy, bo mnie nie słucha). I ciężko wymusić na kolanie cokolwiek i każde przeniesienie na nie ciężaru to kłopot. Dobrej metody jeszcze nie opracowałam.

Chyba jednak najpierw jest problem ze schodzeniem.

A czy to ma jakieś znaczenie?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL