forum o naszych kolanach

cześć wszystkim 24-09-2010 miałem wypadek samochodowy diagnoza to złamanie rzepki prawej z przemieszczeniem i częściowej zmiażdżeniem dolnej części jak zwykle noga w gips na 6 tygodni po tym rehabilitacja do dnia dzisiejszego czyli magnetronik laser i ćwiczenia w odciążeniu a rzepka nadal nie zrośnięta minęło już 3 miesiące i nic czy powinienem zacząć szukać pomocy gdzie indziej czy nalegać na drugą operacje ty to coś by pomogło bo mam 30 lat i dwójkę dzieci na których trzeba pracować a jak wiadomo to po 180 dniach chorobowego mogą mnie zwolnić . proszę o pomoc

Skoro nie ma zrostu to jest to raczej wskazanie do zabiegu operacyjnego... Po 182 dniach zasiłku chorobowego możesz się starać o świadczenie rehabilitacyjne które może trwać maksymalnie 12 miesięcy. Do 3 miesiąca świadczenia rehabilitacyjnego pracodawca nie może dać Ci wypowiedzenia z pracy.

Witam wszystkich. Dopisuje się do tematu. Moja mama złamała we wtorek rzepkę dość mocno. W piątek miała operację, na razie znajduje się w szpitalu. Przychodzi tam taki pan, który dba o pacjentów i ćwiczy z nimi. Po wczorajszym dniu moja mama jest załamana, bo ten pan kazał jej chodzić z balkonikiem a ona nie mogła, bo po prostu nie czuła nogi. Nogę ma usztywnioną.

Moim zdaniem niemożliwe jest żeby kilka dni po operacji męczyć to kolano, bo dla mnie to jest chore. Świeży uraz a on mówi jej żeby chodziła z balkonikiem. Czy to jest normalne? czy właśnie ta noga nie powinna być usztywniona i nie powinna być w żaden sposób używania przez okres trwania gipsu? Proszę o pomoc

Podczas chodzenia z balkonikiem Twoja Mama powinna nauczyć się odciążać nogę. A ćwiczenie to powinno jej pomóc w funkcjonowaniu poza szpitalem. Będzie przecież mogła sama pójść do toalety, do kuchni, wstać z łóżka. To wiele znaczy

I w kilka dni po zabiegu nie jest to męczenie. To prawidłowe postępowanie. Będzie dobrze, wspomagaj Mamę w tych ćwiczeniach

ok rozumiem, trochę źle to napisałem. Teraz mam dokładniejsze informacje. Rozumiem ruch nogą w biodrze przy zachowanym usztywnieniu kolana, tak żeby kolano było odciążone i nic nie bolało. Ale mama ma założone takie usztwynienie, że gdy podnosi nogę to jej się właśnie zgina w kolanie. Gdy ściąga nogę z łóżka, to jej się zgina w kolanie i ją to strasznie boli. A tak chyba nie powinno być? To miejsce chyba powinno odpoczywać i być usztywnione? REhabilitant na to, że ma wyłączyć myślenie i zapomnieć o bólu.

Rozumiem że powinna ruszać nogą, ale nie powinna ruszać kolanem bo to jest chore, żeby po operacji rzepki, kilka dni i ruszać kolanem skoro planowanie usztywnienie to kilka tygodni. Proszę mnie oświecić, jeśli jest inaczej

Porozmawiajcie z lekarzem odnośnie usztywnienia. Nie bardzo wyobrażam sobie usztywnienie które pozwala na ruchy zgięcia i prostowania. Generalnie w przypadku stawów długotrwałe unieruchomienie nie jest wskazane - zanik mięśni, zrosty w kolanie. Jednak na wszystkie wątpliwości powinien Wam odpowiedzieć lekarz. Rehabilitant jeśli jest niemiły to trzeba mu delikatnie zasugerować, że takie jego podejście jednak nie jest mile widziane i nie pomaga.

Powodzenia