forum o naszych kolanach

Witam
Ja jestem 9 miesięcy po przeszczepie chondrocytów i muszę powiedzieć jest dobrze.

Cały projekt jest długi, mozolny ale efekt odczuwalny już w dniu operacji.
Ja nie miałam chrząstki pod rzepką wcale. Męczyłam sie ze swoimi przypartymi rzepakmi lat 16 nim lekarz w Gdańsku dopatrzył się, że to tak zwana budowa kolan - oczy pasikonika są przyczyną moich kłopotów. Dodatkowo 4 artroskopie w trakcie których wycięto mi to co tam było zrobiło swoje. No ale lat temu naście metody leczenia też były inne - na stół i "naprawiamy". Teraz dignozujemy i naprawiamy jeśli jest taka konieczność.

Przeszczep jest kosztowny i nie refunduje go NFZ. W ciągu 9 miesięcy wydałam 60 tys złotych na pobór komórek, przeszczep, wizyty, badania i rehabilitację. Proces nadal trwa więc koszty większe będą gdyż przez rok minimum pracuje się z rehabilitantem, odwiedza klinikę i robi badania. No ale warto.

Minusem jest długość procesu powrotu do formy oraz fakt iż kolano słabe jest - moje dodatkowo obciążone wczesniejszymi zabiegami i zwyrodnieniami - więc o mikro urazy ale bolesne bardzo nie trudno.
Robiłam w Warszawie w CMS i polecam zamiast sztucznego stawu.