Rzepka
http://www.kolana.hg.pl/forum/

Transpozycja guzowatości kości piszczelowej
http://www.kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=47&t=1493
Strona 4 z 9

Autor:  Nucia12 [ 25 wrz 2017, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Już nie chcę się kłócić, na pewno nie zrezygnuje z opieki ortopedy, możliwe, że zmienię aktualnego, ale na pewno nie zrezygnuję. Zrozum, że dobry fizjoterapeuta kosztuje dużo, na dodatek dobrego fizjo nie mam w okolicy. Nie mam też możliwości jeżdżenia gdzieś dalej regularnie, bo mój tata często jeździ na poligony. Podczas rehabilitacji byłam badana przez Kierownika placówki rehabilitacyjnej, miałam zamiar do niego iść prywatnie, ale wyszło tak, że zostałam zbadana za darmo. Ogólnie powiedział, że nie wie dlaczego aż tak boli. Powiedział, że mam spłycone panewki biodrowe, ale to nie jest przyczyną bólu kolana. Miałam przykurczone mieśnie, ale one zostały rozciągnięte. Ostatnio próbowałam jeździć na rowerze, jednak kolano boli, więc nie mogę.

Autor:  Nucia12 [ 4 paź 2017, o 06:47 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Jutro w szpitala! Już powoli malutki stresik jest, choć w sumie wiem jak to wszystko wygląda, w końcu na oddział kładę się po raz piąty. Mam nadzieję, że na rezonansie coś wyjdzie. Odezwę się jak już będę w szpitalu.

Autor:  Nucia12 [ 5 paź 2017, o 09:58 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Już jestem w szpitalu. Oprócz wyjęcia śrub będę miała nawiercaną rzepke i podawany lek glikokortykosteroidowy. Zobaczymy co z tego będzie

Autor:  Nucia12 [ 6 paź 2017, o 14:22 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Już jestem po operacji. Jestem mega zła!! Nie wyciągnęli mi śrub. Kompletnie nie wiem czemu.

Autor:  Nucia12 [ 6 paź 2017, o 16:23 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Już wszystko wiadomo. Mój lekarz nie widział zadnych przeciwwskazań do wyjęcia śrub. Natomiast ordynator stwierdził, ze to za wcześnie. Gdzieś w lutym następnego roku będę miała wyjmowane śruby.

Autor:  martinez [ 7 paź 2017, o 16:42 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Współczuję tak poważnych problemów z kolanami i to w tak młodym wieku. Sam jestem po rekonstrukcji acl i tez żałuję operacji bo przed kolano nie bolało a po boli juz od 4 lat. Bylem u kilku ortopedow i zgadzam się z czortem że powinnaś odpuścić ortopedów bo oni są głównie od operacji a z diagnozą to już gorzej. Fajne by było trafić do jakiegoś super fizjoterapeuty ale póki co takiego nie znalazłem wiec nie mogę polecić.
Oglądałem na TVN program "sekrety lekarzy" i jeśli się nie wstydzisz występu przed kamerą to może powinnaś wziąć udział w castingach. Nie wiem na ile w tym magii telewizji a na ile prawdy ale leczą tam bardzo skomplikowane przypadki.
Życzę wytrwałości i powodzenia

Autor:  Nucia12 [ 7 paź 2017, o 17:17 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Teoretycznie jestem zdiagnozowana, wiadomo co mi jest. Byłam badana przez fizjo, nic konkretnego nie znaleźli prócz bocznego przyparcia, ale to już wiem. Miałam już 4 zabiegi, wkrótce kolejny. Mam nadzieję, ze chociaż na rezonans się zalapie.

Autor:  Nucia12 [ 8 paź 2017, o 09:59 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Witam ponownie. Wyjmowanie śrub i rezonans będę miała na początku stycznia. Jutro wychodzę, narazie mam chodzić o dwóch kulach.

Autor:  Nucia12 [ 9 paź 2017, o 18:03 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Już jestem w domu. Dokładnie na wypisie jest napisane "Mikrozlamania kości podchrzestnej rzepki lewej. Podanie do stawu Diprophos i Bupiwakaina" Dzisiaj miałam też RTG kręgosłupa, wszystko w porządku. Zobaczymy czy ten zabieg pomoze. Tak czy siak pod nóż wracam za 3 miesiące. Wizyta kontrolną za miesiąc.

Autor:  Aniela91 [ 10 paź 2017, o 11:28 ]
Tytuł:  Re: Transpozycja guzowatości kości piszczelowej

Witam mam podobne problemy a raczej jestem jeszcze trochę przed nimi :) Jak napisalas na wypisie mialas robione mikrozlamania czyli leczyli Ci chondromalacje rzepki czyli chrzastke pod rzepka ja tez mam chondro III stopnia pod rzepka jestem juz po dwoch artroskopiachostatnia mialam w pazdzierniku zeszlego roku i po niej ortopeda mi powiedzial ze mam "wyjsc za maz" za structum i brac je do konca zycia i co pol roku zastrzyk z kwasem za 300 zl a na badania skierowan juz mi zadnych nie da bo tam nic nie ma i mnie blizna w srodku po operacji boli,a ze mnie na to nie stac bo mam tez dysplastyczne biodra i tez musze je leczyc wkoncu nazbieralam pieniazki i poszlam prywatnie i sie dowiedzilam i wlasnie mam zawysoko ustawiona rzepke i za bardzo do srodka i bede miala taka operacje jak Ty ale tez nie jest powiedziane ze mnie nie bedzie juz bolec bo ta operacja naprawi glowny czynnik mojego bolu bo ta rzepka jest za wysoko wiec obciera mi kosci itd i przez to ta chondromalacja sie zrobila wiec po operacji to nie powinno sie poglebiac ale tez tego nie usunie tak jak w Twoim przypadku jak to mi ortopeda powiedzial trzeba probowac :) Już 10 lat sie z tym kolanem mecze wiec nawet jak uslyszalam ze czeka mnie kolejna operacja sie ucieszylam bo wkoncu sie dowiedzialam co mi jest a nie jak na NFZ nie powinno pania juz bolec jak tak sie po kilka razy tego nasluchalam to juz sama nie bylam pewna czy mi sie nie wydaje ze mnie boli taka nasza rzeczywistosc jak nie pojdziesz prywatnie to do konca zycia sie nie diwiesz co Ci naprawde jest :(

Strona 4 z 9 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/