Może ja już nic nie mówię... Narazie chujowo. Doskonale znam twoje zdanie na temat tych wszystkich operacji. Ogólnie zrobili mi inaczej niż mieli. Cięcie kości było nad guzowatościa (miało być pod) i do tego była osteotomia kości strzałkowej. Plytke mam po stronie przysrodkowej a nie po bocznej. Mialam trzy cięcia, jedno pod kolanem, poziomo (jakieś 6,5 cm), drugi poniżej tego cięcia pionowo (3cm) i z boku nogi (tak w połowie łydki, 6cm). Od razu dostałam pozwolenie na obciążenie do granicy bólu. W piątek dostałam pozwolenie na pełne obciążanie nogi, niestety nie jestem w stanie tego robić. Nie ma się co dziwić, skoro nie mam rehabilitacji. Lekarz stwierdził, że nie jest mi potrzebna... Byłam prywatnie u fizjo, jednak on mi się nie spodobał i więcej do niego nie poszłam. Zobaczymy co z tego będzie... Narazie jest gorzej...
|