forum o naszych kolanach

Teraz jest 28 mar 2024, o 19:57

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 14 lut 2014, o 22:48 
Offline

Dołączył(a): 10 lis 2013, o 11:32
Posty: 23
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Chondromalacja III, przyparcie boczne rzepki, nawykowe zwichnięcia, po osteotomii Fulkersona (12.10.2013)
Hej dziewczyny, jak idą postępy u was? Ja skończyłam dziś leczenie i od poniedziałku wracam do pracy. Ciężko się będzie przestawić po tylu miesiącach :D Mam zgięcie, mięsień też już praktycznie odbudowany, dostałam zalecenie dalszych ćwiczeń i koniecznie regularnej aktywności fiz. Wyjęcie śrub wypada mi na koniec lata, doktor mówił że pewnie uda się w znieczuleniu miejscowym, podczas pobytu jednodniowego.
Pewnie będę tu rzadziej zaglądać jak zacznę pracę, życzę szybkich postępów przy jak najmniejszym bólu :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 5 mar 2014, o 14:41 
Offline

Dołączył(a): 8 lis 2013, o 12:21
Posty: 66
Lokalizacja: Płock
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Boczna niestabilność obu rzepek, artoskopia polegająca na usunięciu fałdu maziowego oraz marszczenie troczków 7 lat temu, obecnie osteotomia guzowatości piszczeli z przecięciem troczków
Ola i barbilla nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę powrotu do normalności :)

Ola jak tam walka o odszkodowanie?

U mnie mogłoby być lepiej choc nie narzekam. Minęły 4 miesiące od operacji. Zgięcie na ok 115 stopni, do pełnego zgięcia brakuje aż ok 20 cm ;/ przykre bo dużo ćwiczę. Kończę jedną rehabilitację, zaczynam kolejną. Aktualnie lecę już 6 skierowanie. Mam spory przykurcz czworogłowego. Niby w miarę się odbudował, noga jest silniejsza ale odbudował się nierozciągnięty. Boli jak cholera podczas rozciągania. Rehabilitantki zginają mi nogę na siłę a ja niemalże ryczę na leżance. Wchodzę naprzemiennie bez podtrzymywania się, czasem usiądę na chwilę po turecku ale jak dłużej siedzę na krześle ze zgiętym kolanem to drętwieje. Dziś rehabilitantka powiedziała, że czasem pełne zgięcie osiąga się po roku od operacji :(

Ale dużo chodzę, prowadzę auto i się nie daję :) a po domu założyłam nawet koturny :)

jak tam u was?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 5 mar 2014, o 18:31 
Offline

Dołączył(a): 23 wrz 2013, o 15:14
Posty: 159
Lokalizacja: Łódzkie.
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Przyparcie boczne rzepki, niestabilność rzepki, pęknięcie chrząstki. Podwichnięcie rzepki. Przykurcz mięśni.
U mnie odszkodowanie, hmmm bez postępów narazie.

Zzdroszczę założenia koturn, ja próbowałam, ale odczuwam spory ból wtedy w okolicach śrub. U mnie mięsień jest nadal nie bardzo odbudowany, 4 cm różnicy, ćwiczę go nadal, kierowanie 7 bodajże, jednak w niczym mi to bardzo nie przeszkadza. :) Ostatnio biegał, jednak mój chłopak zauważył, że nie biegam tak jak normalnie, na nodze chorej podskakuję. Rehabilitanci mówią, że to się zmieni, jeśli będę cześcięj biegać. Ale bardzo mnie to denerwuję.

Według mnie masz genialną mobilizację, ja gdybym miała takie postępy jak Ty, załamałabym się. Ale trzymam kicuki i życzę tego pełnego zgięcia bardzo mocno! :)

A próbowałaś może masaże rozluźniające mięśnie i te specjalne na przykurcze? Mi pomogły :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 6 mar 2014, o 09:02 
Offline

Dołączył(a): 8 lis 2013, o 12:21
Posty: 66
Lokalizacja: Płock
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Boczna niestabilność obu rzepek, artoskopia polegająca na usunięciu fałdu maziowego oraz marszczenie troczków 7 lat temu, obecnie osteotomia guzowatości piszczeli z przecięciem troczków
Ola naciskaj na ubezpieczyciela bo długo strasznie rozpatrują Twoją sprawę.

Jakie są te masaże? Poza mobilizacją rzepki i blizny i lekkiego masażu podczas tego nie masuję. Jak się to robi?

Teraz już mi ta noga tak nie dokucza. Wiadomo chcę mieć jak najszybciej pełne zgięcie ale w życiu codziennym nie odczuwam bardzo jego braku.

Bieganie, mnie marzy się podbiec kawałek za córką :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 6 mar 2014, o 15:40 
Offline

Dołączył(a): 23 wrz 2013, o 15:14
Posty: 159
Lokalizacja: Łódzkie.
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Przyparcie boczne rzepki, niestabilność rzepki, pęknięcie chrząstki. Podwichnięcie rzepki. Przykurcz mięśni.
Są takie masaże rozciągające, naciągające, jednak u mnie były bardzo bolesne. Mimo to polecam :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 9 mar 2014, o 22:53 
Offline

Dołączył(a): 10 lis 2013, o 11:32
Posty: 23
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Chondromalacja III, przyparcie boczne rzepki, nawykowe zwichnięcia, po osteotomii Fulkersona (12.10.2013)
Amatoamei napisał(a):
U mnie odszkodowanie, hmmm bez postępów narazie.

Zzdroszczę założenia koturn, ja próbowałam, ale odczuwam spory ból wtedy w okolicach śrub. U mnie mięsień jest nadal nie bardzo odbudowany, 4 cm różnicy, ćwiczę go nadal, kierowanie 7 bodajże, jednak w niczym mi to bardzo nie przeszkadza. :) Ostatnio biegał, jednak mój chłopak zauważył, że nie biegam tak jak normalnie, na nodze chorej podskakuję. Rehabilitanci mówią, że to się zmieni, jeśli będę cześcięj biegać. Ale bardzo mnie to denerwuję.

Według mnie masz genialną mobilizację, ja gdybym miała takie postępy jak Ty, załamałabym się. Ale trzymam kicuki i życzę tego pełnego zgięcia bardzo mocno! :)

A próbowałaś może masaże rozluźniające mięśnie i te specjalne na przykurcze? Mi pomogły :)



Hej dziewczyny :) Też niedawno myślalam o tym żeby wyciągnąć jakieś buty na obcasie i zobaczyć jak będzie. Nawet gdyby nic nie dokuczało to chyba będę bała się w nich wyjść na miasto, bo w moim mieście dziur i krzywych chodników nie brakuje i boję się potknąć.
U mnie z mięśniem też nie jest różowo, poszłam do pracy, sporo czasu idzie mi na dojazdy i ostatnio ćwiczę dużo mniej, mam wrażenie że ubyło mi w obwodzie uda :shock: Niby dużo chodzę, ale jednak nic nie zastąpi ćwiczeń. Mam twardy plan znaleść jakiś zakład rehabilitacji który pracuje popołudniami i znów ćwiczyć pod okiem rehabilitanta.
Jeśli chodzi o masaże na przykurcze to chyba też to miałam i trudno to nazwać masażem, było podobnejsze do tortury :twisted: Jakieś dwa miesiące temu zauważyłam że mam dużo większe zgięcie w kolanie jeśli jednocześnie mam nogę zgiętą w biodrze - okazało się że winny jest własnie przykurcz i miałam rozmasowywane ścięgna pod kolanem. Bolało koszmarnie, gryzłam własną rękę w trakcie ale naprawdę pomogło.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 10 mar 2014, o 19:35 
Offline

Dołączył(a): 23 wrz 2013, o 15:14
Posty: 159
Lokalizacja: Łódzkie.
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Przyparcie boczne rzepki, niestabilność rzepki, pęknięcie chrząstki. Podwichnięcie rzepki. Przykurcz mięśni.
No fakt, masz rację, można to uznać za torturę. Ja miałam przyjemnego rehabilitantna, który pozwalał mi krzyczeć, albo robił coś, żebym nie myślała o tym okropnym bólu, ale zapomnieć się nie dało. :) Jednak mimo tej nieprzyjemności uważam, że naprawdę warto i przy wyrobieniu zgięcia pomogło bardzo, nadal raz w tygodniu chodzę na taki masaż, jednak z każdym kolejnym razem idzie się przyzwyczaić do bólu. :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 11 mar 2014, o 11:54 
Offline

Dołączył(a): 8 lis 2013, o 12:21
Posty: 66
Lokalizacja: Płock
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Boczna niestabilność obu rzepek, artoskopia polegająca na usunięciu fałdu maziowego oraz marszczenie troczków 7 lat temu, obecnie osteotomia guzowatości piszczeli z przecięciem troczków
Opowiedzcie na czym ten masaz polega


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 11 mar 2014, o 20:09 
Offline

Dołączył(a): 23 wrz 2013, o 15:14
Posty: 159
Lokalizacja: Łódzkie.
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Przyparcie boczne rzepki, niestabilność rzepki, pęknięcie chrząstki. Podwichnięcie rzepki. Przykurcz mięśni.
Masaż głównie polega na dosyć bolesne i intesywne rozcierania mięśni i ścięgien, więzadeł, dodatkowo ja miała przerwy delikatniejsze typu ugniatanie i uciskanie, po takiej serii miałam kilka zgięć, a potem masaż rozluźniający. Takich serii około 10, około 35/45 minut bólu, jednak warto. :)
Coś w tym stylu :http://www.fizjoterapia.com/index.php/masaz/239-masa-usuwajcy-przykurcze-miniowe.html


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Po osteotomii Fulkersona.
PostNapisane: 31 lip 2014, o 21:05 
Offline

Dołączył(a): 10 lis 2013, o 11:32
Posty: 23
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Chondromalacja III, przyparcie boczne rzepki, nawykowe zwichnięcia, po osteotomii Fulkersona (12.10.2013)
hop hop dziewczyny, jak zdrówko?? Anatoamei wyciągałaś już śruby?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 231 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL