forum o naszych kolanach

Teraz jest 28 mar 2024, o 17:35

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 19 sie 2013, o 18:17 
Offline

Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 21:07
Posty: 54
Lokalizacja: Kraków
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Kolano lewe: Nawracające bóle i podrażnianie ciała Hoffa w stawie rzepkowo-udowym, o nieznanej bliżej przyczynie, chondromalacja I-II, zanik VMO i trudności z odbudową. Kolano prawe: pobolewa, ale według badań całkiem zdrowe, ostatnio zniknęła nawet chondromalacja...
Próba zdiagnozowania i leczenia utknęła w martwym punkcie. Walka nadal trwa...
Witam serdecznie forumowiczów :) Od pewnego czasu już obserwuję to forum i jest ono dla mnie nieocenioną kopalnią wiedzy w moich zmaganiach kolanowych. Postanowiłam więc opisać i swoją kolankową historię i podzielić się swoim może nie tak długim w porównaniu z wieloma forumowiczami, ale dość niestety bogatym doświadczeniem.
A historia ma początek w kwietniu tego roku, kiedy to zupełnie nagle i bez uchwytnej przyczyny zaczęło mnie boleć lewe kolano. Właściwie początkowo nie tyle to był ból, co uczucie ucisku i dyskomfortu pod rzepką. Przed tym zdarzeniem byłam osobą dość aktywną, choć była to aktywność raczej "weekendowa". Sporo chodziłam po górach, które są moją wielką miłością i pasją. W sezonie zimowym jeździłam na nartach, po długiej 15-letniej przerwie, bez przygotowania mięśniowego i może to był błąd...
W każdym razie dziwne uczucie w kolanie powodowało, że nie mogłam zbyt dużo chodzić, zaczęłam też trochę utykać. Ale jeszcze było w miarę znośnie.
Ortopeda nr 1, którego odwiedziłam, badaniem USG stwierdził jedynie chondromalację I-II oraz niewielki wysięk w zachyłku nadrzepkowym. Zalecił Structum oraz zabiegi fizyko. Ponieważ uznałam, że zabiegi fizyko to trochę mało, odwiedziłam też fizjoterapeutę. To był rehabilitant sportowy. Zdiagnozował zaburzoną ekscentryczną pracę mięśnia czworogłowego. Rozpoczęłam terapię - ćwiczenia plus masaże wokół rzepki (dość bolesne). Zaczęłam jeździć na rowerze - dobrze mi się jeździło, bez bólu. Po niedługim czasie jednak nastąpiło znaczne pogorszenie. Po ostatnim bolesnym masażu okolic podrzepkowych ból tak się nasilił, że pokonanie kilkudziesięciu metrów stało się wyzwaniem. W trybie pilnym odwiedziłam ortopedę nr 2, który wykonał punkcję (nieskuteczną) oraz zapodał mi zastrzyk sterydowy (nie informując, że to steryd). Nie pomogło, pojawiły się objawy uboczne, wylądowałam na tygodniowym zwolnieniu lekarskim, po którym na tyle się poprawiło, że znów mogłam chodzić. Ale tylko na krótkie dystanse. Ból towarzyszył (i towarzyszy) mi przy chodzeniu cały czas (gdy siedzę lub leżę - zazwyczaj ustaje), ale do odległości kilkuset metrów był w miarę znośny. Do roweru nie odważyłam się wrócić.
Potem był rezonans magnetyczny, z którym udałam się do bardzo chwalonego na tym forum ortopedy (był to już koniec czerwca). Długo czekałam na wizytę u niego i spodziewałam się (może trochę przesadnie), że w końcu dowiem się, co dokładnie dzieje się z kolanem. Ale rezonans... niewiele wykazał. Tzn. pan doktor oglądając zdjęcia uznał, że kolano jest w dobrym stanie, a z utrzymującym się obrzękiem i bólem podrzepkowym skierował mnie do reumatologa. Już po wizycie u niego odebrałam opis rezonansu, z którego wynika, że jednak sporo struktur w kolanie mam dotkniętych, ale wszystkie w niewielkim stopniu.
Reumatologa odwiedziłam - wykluczył problemy reumatyczne. Porobiłam też mnóstwo badań krwi (w tym i na boreliozę) - wszystkie wyszły w normie.
W międzyczasie byli jeszcze fizjoterapeuci, którzy nie bardzo wiedzieli, co ze mną zrobić, no i pojawiła się Synergia w Chorzowie, gdzie w sumie dowiedziałam się najwięcej i gdzie postanowiłam jeździć, mimo odległości (mieszkam w Krakowie), bo nigdzie indziej nie spotkałam się z takim zaangażowaniem. Początkowo jednak też było ciężko, bo trudno było znaleźć ćwiczenia, przy których kolano by nie bolało (bo zasadniczo bolało cały czas).
Po ponad miesiącu huśtawki (trochę lepiej, potem znowu gorzej, a ogólnie - słabe funkcjonowanie, brak możliwości wyjścia na dłuższy spacer, problem z robieniem większych zakupów itp.) wyjechałam, trochę na przekór choremu kolanu, na urlop. Chodziłam w sumie tam niemało, ale na miarę możliwości, robiąc dłuższe przerwy. Zdarzały się krótkie przejścia z plecakiem. Poza tym suchy, stabilny klimat i... nastąpiła niemała poprawa. Nie żeby przestało boleć, ale bolało mniej i chodzić można było więcej.
Po powrocie postanowiłam wrócić do ćwiczeń. Zakupiłam elektrostymulator. Dwa razy dziennie po 15 - 20 minut. Po dwóch dniach zaczęło być gorzej, po kilku następnych (kiedy ćwiczenia zarzuciłam, ale raz włączyłam elektro bez ćwiczeń) - ciągły, dokuczliwy ból, także w nocy, w czasie siedzenia itp.
Trochę długa ta moja historia wyszła, więc dziękuję tym, którzy doczytali do końca :)
Ciekawa jestem, czy ktoś z Was też ma lub miał problemy z ćwiczeniami; czy to możliwe, żeby po ćwiczeniach (niezbyt intensywnych i mało obciążających) było gorzej zamiast lepiej? Czy to jest "normalne", że kolano nie boli w trakcie ćwiczeń (w każdym razie nie bardziej, niż przy staniu czy chodzeniu), a zaczyna boleć po? A czy ćwiczycie, kiedy boli Was w sposób ciągły, nawet w spoczynku?
Czy możliwe, aby w sytuacji, gdy "nic takiego się nie dzieje" w kolanie ból i obrzęk utrzymywał się przez tyle miesięcy?
I gdzie jeszcze mogłabym się zwrócić, skoro ani najbardziej chwalony na tym forum ortopeda w Krakowie, ani reumatolog, nie ustalili, co mi właściwie dolega, a rehabilitacja, mimo najlepszych starań terapeutów, jest właściwie drogą pod górkę?
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi. Pozdrawiam wszystkich :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 20 sie 2013, o 12:45 
Offline

Dołączył(a): 16 sie 2010, o 20:12
Posty: 375
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Pytanie o to czy może tak być, że przy ćwiczeniach boli to z całą pewnością pytanie do lekarza prowadzącego albo do terapeuty.

Ból dość często towarzyszy procesowi rehabilitacji, ale po zakończeniu procesu mija i zostaje poczucie poprawy. Jednak każdy z nas jest inny i u każdego ten proces będzie przebiegał inaczej.

Jednak swoje odczucia powinnaś zgłosić lekarzowi. Pytanie też, co powiedzieli Ci w Synergi?

Pozdrawiam.
P.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 20 sie 2013, o 13:10 
Offline

Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 21:07
Posty: 54
Lokalizacja: Kraków
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Kolano lewe: Nawracające bóle i podrażnianie ciała Hoffa w stawie rzepkowo-udowym, o nieznanej bliżej przyczynie, chondromalacja I-II, zanik VMO i trudności z odbudową. Kolano prawe: pobolewa, ale według badań całkiem zdrowe, ostatnio zniknęła nawet chondromalacja...
Próba zdiagnozowania i leczenia utknęła w martwym punkcie. Walka nadal trwa...
Dzięki za odpowiedź, Paunow :)
W Synergii zdiagnozowano mi zanik głowy przyśrodkowej, trochę za wysokie ustawienie rzepki, problemy z rotacją w miednicy, dostałam też zalecenia do pracy nad centralną stabiliacją, no i rozciąganie. Szukamy takich ćwiczeń, żeby nie bolało. Największy kłopot jest z tym czworogłowym, bo często ból pojawia się przy ćwiczeniach najprostszych, nawet przy izometrycznym napinaniu mięśnia. Pojawia się taki impas, który trudno mi przeskoczyć - tak, aby realnie ruszyć z miejsca. Jakoś nietypowo reaguję na terapię, bo też na przykład zupełnie nie pomaga mi taping albo pomaga na chwilę, a potem ból się przemieszcza i w zasadzie bardziej przeszkadza i muszę taśmy odkleić. Również wszelkie stabilizatory nie pomagają, a jedynie wzmagają dyskomfort.
Wizytę u lekarza mam pod koniec września, do Synergii też wracam niebawem po przerwie wakacyjnej i będziemy na pewno szukać rozwiązań, ciekawi mnie jednak, czy ktoś z forumowiczów może miał podobne doświadczenia, problem z "ruszeniem z miejsca" z ćwiczeniami i znalazł jakiś sposób, by to pokonać?


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 21 sie 2013, o 01:48 
Offline

Dołączył(a): 12 maja 2011, o 21:00
Posty: 158
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Chondro II (II/III?) rzepki, koncowka leczenia chlamydii pneumonae - ta mi dala popalic w kolanach... Lateralizacja i inne biomechaniczne cuda juz wyleczone :-)
Czasem z kolanami nie jest lekko... Sam dlugo bujalem sie po lekarzach, mialem bardzo kompleksowa rehabilitacje, ale problem zdiagnozowalem sobie sam. Teraz, po kilkunastomiesiecznej kuracji antybiotykowej (na chlamydie) jest juz bosko.
Nie poddawaj sie i walcz. Nieraz nawet najlepszym lekarzom nie udaje sie szybko znalesc przyczyny bolu i wtedy niestety bladzi sie po omacku... ten polecany na tym forum lekarz, o ile domyslam sie o kogo chodzi, ma rownierz bdb opinie w Synergii, wydaje mi sie zatem, ze warto sprobowac dalej z nim wspolpracowac. I moze jeszcze raz uderzyc do reumatologa, ale innego?

Pzdr.
Pawel

P.S.
Sorki za brak pl znakow, ale pisze z komorki...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 21 sie 2013, o 11:20 
Offline

Dołączył(a): 29 maja 2013, o 13:57
Posty: 5
Typ użytkownika: Kolanowiec początkujący
Witaj

Mam podobne poczucie impasu. Rezonans wykazał u mnie tylko chondro I/II stopień na przyśrodkowej części rzepki. Lekarze wcześniej zdiagnozowali podobnie. Podstawowe badania krwi nic nie wykazały. Może powinienem jeszcze udać się do reumatologa, chociaż ortopeda mnie nie wysyłał. Dostałem 3x kwas hialuronowy (bez efektów), zestaw ćwiczeń rozciagających oraz ćwiczeń wzmacniających czworogłowy (również izometrycznych). Problem w tym, że po ich wykonywaniu kolana czują się gorzej - uczucie pieczenia, wzmożony ból.

Moje kolana dały znać o sobie w kwietniu tego roku. Pod koniec maja byłem u pierwszego ortopedy. Od tego czasu jest tylko gorzej. Wcześniej biegałem, nie miałem najmniejszych problemów z chodzeniem. W chwili obecnej chodzę tylko tyle ile muszę, czyli do pracy + zajmowanie się dzieciakami w ograniczonym stopniu. O "bardziej wymagającym" ruchu (bieganie, skakanie, kucanie) nie ma mowy. Jeżdżę na rowerze bez obciążeń - raz mniej raz więcej. Podczas jazdy jest ok, potem jednak kolana dają o sobie znać, więc mam mieszane uczucia...

Podobnie jak Ty chcę ćwiczyć, żeby sobie pomóc, ale efekt jest odwrotny od zamierzonego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 21 sie 2013, o 12:49 
Offline

Dołączył(a): 12 maja 2011, o 21:00
Posty: 158
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Chondro II (II/III?) rzepki, koncowka leczenia chlamydii pneumonae - ta mi dala popalic w kolanach... Lateralizacja i inne biomechaniczne cuda juz wyleczone :-)
Chondro I/II to prawie stan fizjologiczny, to w ogole nie powinno bolec. Jest tez mozliwe, ze MRI nie pokazalo wszystkiego... Co do badan reumatologicznych to same podstawowe badania to za malo, trzeba by zrobic specjalistyczne np. w kierunku borelki cz mojej "ulubionej" chlamy. Niestety tutaj nawet negatywne wyniki nie gwarantuja, ze nie ma sie infekcji bakteryjnej. Przydalby sie lekarz posiadajacy "szosty zmysl"...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 21 sie 2013, o 13:09 
Offline

Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 21:07
Posty: 54
Lokalizacja: Kraków
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Kolano lewe: Nawracające bóle i podrażnianie ciała Hoffa w stawie rzepkowo-udowym, o nieznanej bliżej przyczynie, chondromalacja I-II, zanik VMO i trudności z odbudową. Kolano prawe: pobolewa, ale według badań całkiem zdrowe, ostatnio zniknęła nawet chondromalacja...
Próba zdiagnozowania i leczenia utknęła w martwym punkcie. Walka nadal trwa...
Ano właśnie... Ja się tylko obawiam, że skoro MRI niewiele pokazało, a z rehabilitacją jest kłopot, to pozostanie już tylko artroskopia. Której bardzo, bardzo bym chciała uniknąć.
Chlamydia - z tego, co się orientuję, to są dwa jej rodzaje (trachomatis i pneumoniae). Będę sprawdzać ten trop. Paffcio, w jaki sposób zdiagnozowano u Ciebie chlamydię? Jakie badania robiłeś? Na NFZ czy prywatnie? (wydałam już tyle kasy na prywatne leczenie, że powoli dostaję zadyszki) Gdzie robiłeś te badania? A może masz jakiegoś dobrego reumatologa do polecenia?
Trochę się obawiam ew. długotrwałej antybiotykoterapii, bo mam wrażliwy żołądek i nie najmocniejszą odporność, ale gdyby to miało pomóc...
Neutrino - faktycznie, dużo podobieństw w naszych historiach kolanowych, także co do czasu ich trwania. Frustrujące jest to poczucie bycia po części niepełnosprawną osobą z przyczyn zupełnie niejasnych. No bo przecież nie z powodu niewielkiej chondromalacji. Ja zapomniałam już prawie, co to znaczy np. biegać. Do autobusu też nie podbiegnę. Na razie walczę o to, by móc na co dzień chodzić bez bólu.


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 21 sie 2013, o 20:18 
Offline

Dołączył(a): 20 sie 2009, o 10:45
Posty: 22
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: chondromalacja obustr., kłopoty z odbudową mm. czworogłowych
Jakbym czytała o mnie...W tym sensie, że kolana bolą mnie nie w trakcie ćwiczeń czy jakichś innych obciążeń (wtedy co najwyżej czuję niewielki dyskomfort) tylko po...


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 23 sie 2013, o 00:11 
Offline

Dołączył(a): 12 maja 2011, o 21:00
Posty: 158
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Chondro II (II/III?) rzepki, koncowka leczenia chlamydii pneumonae - ta mi dala popalic w kolanach... Lateralizacja i inne biomechaniczne cuda juz wyleczone :-)
Czesc,
Chlamydie potwierdzilem badaniem Western Blot, klasa igg wyszla mi ponad czterokrotnie ponad norme... Ale zanim poszedlem do reumatologa to zrobilem jak Chuck Norris w jednym z dowcipow, czyli przeczytalem caly internet ;-) Przyznam, ze mialem problemy ze znalezieniem lekarza, ktory umialby to leczyc, bo wszyscy daja typowo dwa lub trzy tygodnie makrolitow, a to trzeba wziac caly protokol czteroantybiotykowy... O zoladek tez sie balem, ale okazalo sie, ze niepotrzebnie. Efekt leczenia jest, dwa lata temu nie moglem zrobic na rowerze 8-10km, dzis zrobilem 80km... Przyznam, ze tak samo mialem stagnacje w leczeniu, niejednego dola psyche... Pisze to, abyscie uwierzyli w sukces, bo to podstawa leczenia. Jak sie Wasza przypadlosc nie da zajsc z jednej strony to trzeba te cholere zajsc od innej. Powodzenia!!!


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
 Tytuł: Re: Według badań nic takiego, a momentami ledwo chodzę
PostNapisane: 23 sie 2013, o 08:51 
Offline

Dołączył(a): 23 kwi 2013, o 21:07
Posty: 54
Lokalizacja: Kraków
Typ użytkownika: Kolanowiec weteran
Mój problem: Kolano lewe: Nawracające bóle i podrażnianie ciała Hoffa w stawie rzepkowo-udowym, o nieznanej bliżej przyczynie, chondromalacja I-II, zanik VMO i trudności z odbudową. Kolano prawe: pobolewa, ale według badań całkiem zdrowe, ostatnio zniknęła nawet chondromalacja...
Próba zdiagnozowania i leczenia utknęła w martwym punkcie. Walka nadal trwa...
Paffcio, a gdzie robiłeś te badania western blot? Jakiś adres mógłbyś polecić? Bo w laboratoriach często robią te słabsze testy (elisa bodajże). Ile płaciłeś za takie badanie? Z góry dzięki :)


Góra
 Zobacz profil Wyślij e-mail  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL