Rzepka
http://www.kolana.hg.pl/forum/

Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki
http://www.kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=29&t=612
Strona 8 z 10

Autor:  Bartas-Bydgoszcz [ 26 paź 2013, o 15:31 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Może i ja podzielę się w skrócie swoimi przeżyciami z kolanem oraz tym co obecnie przechodzę czyli rehabilitacja po Rekonstrukcji chrząstki stawowej metodą AMIC oraz usunięciu rogu tylnego łąkotki bocznej ze skostnieniem i torbielą łąkotkową.
Moja przygoda z prawym kolanem rozpoczęła się w 2005 roku Podczas meczu piłkarskiego. Pierwszy zabieg okazał się nietrafiony. W Bydgoszczy w kilnice Bieńkowski postawiono mi złą diagnozę ale wówczas jako 16 letni chłopak chciałem jak najszybciej wrócić do treningów i nie docierała jeszcze do mnie powaga sytuacji. Doktor stwierdził, że wystarczy usunąć kawałek łąkotki przyśrodkowej i będzie gitara (Jak się później okazało miałem też zerwane ACL) Pan doktor stwierdził, że jest tylko naciągnięte i wszystko będzie dobrze. Dla mnie była to dobra informacja, bo niby czemu miałbym nie słuchać wtedy lekarza? Bardzo cieszyłem się, że moja przerwa w grze potrwa ok miesiąc – dwa a nie prawie rok. Po powrocie do treningów bardzo szybko niestabilne kolano znowu wystrzeliło i konieczne były kolejne zabiegi. Tym razem Szpital Wojskowy w Bydgoszczy i dr Lachowicz się kłania. Najpierw artroskopia i usunięcie małego fragmentu bocznej łąkotki a pół roku później rekonstrukcja ACL to było kolejny w 2006 i 2007 roku. Oba zabiegi przebiegły prawidłowo ale nie stać mnie było na drogą rehabilitację więc korzystałem z usług NFZ, gdzie traktowano mnie na równi z powiedzmy starszą panią po endoprotezie. Podejście do pacjenta tragiczne… Wyuczony zestaw ćwiczeń na kolano i nic więcej. Dr Lachowicz okazał się świetnym specjalistą bo rekonstrukcję zrobił mi bardzo dobrze lecz niestety w momencie wypisu ze szpitala mają Cie głęboko w poważaniu i radź sobie dalej sam. Zero wskazówek odnośnie rehabilitacji, nic. W 2010roku zacząłem znowu sobie delikatnie pogrywać w piłkę i pasja wróciła. Grałem bez problemów i bez żadnych doegliwości przez 2 lata, dużo jeździłem na rowerze, ogólnie mówiąc wróciłem do dość aktywnego trybu życia. Problem w tym, że tak naprawdę robiłem to na własną rękę gdyż każdy z lekarzy, który wcześniej mnie prowadził nie potrafił już nic mądrego zalecić ani powiedzieć co i z jaką intensywnością mogę robić. Po dwóch latach w kolanie znowu coś zaczęło dokuczać, coś chrupnęło i miałem wrażenie jakby znowu kolano stało się lekko niestabilne. Udałem się tym razem (słysząc wiele pochlebnych opinii) do dr Waissa na prywatną wizytę. Pan doktor stwierdził, bez żadnego usg ani rezonansu, że na pewno uszkodziło mi się ponownie więzadło przednie, które mam po rekonstrukcji i dał skierowanie do Szpitala Biziela na zabieg. Poczekałem do kwietnia bieżącego roku, pojechałem na stół i w trakcie zabiegu słyszałem bardzo zdziwione głosy lekarzy, że więzadło jest w świetnej kondycji… bardzo mocno uszkodzoną miałem za to chrząstke stawową i to do tego stopnie, że była dziura powodująca tarcie,a że w tym szpitalu nie robią innych rzeczy to wyrównali mi to metodą mikrozłamań, zaszyli nogę i spadaj chłopie na sale i „dupy nie zawracaj” tak to można dokładnie było odczytać… Po operacji przyszedł dr Waiss i powiedział, że mam bardzo uszkodzoną chrząstke stawową oraz uszkodzone więzadło tylne i jeżeli chce dokładniej wiedzieć co z nim jest muszę zrobić rezonans… Byłem bardzo zdziwiony taką diagnozą i można powiedzieć, że z góry mu nie wierzyłem. Zrobiłem rezonans i zażenowany tą całą sytuacją postanowiłem się trochę zadłużyć. Chciałem wziąć kredyt i Jechać z tej Bydgoszczy aby w końcu zrobili mi to gdzieś raz a pożądnie, nia patrząc na pieniądze bo bez zdrowego kolana to i tak w życiu się wiele nie dorobię więc jako priorytet postawiłem sobie wyleczyć kolano za wszelką cenę… Trwa to już ósmy rok… Mój wybór padł na RehaSport w Poznaniu i dr Tomasza Piontka. Sama wizyta to koszt 180zł ale w tej chwili jedyne czego żałuję to tyle, że nie trafiłem tam wcześniej. Pojechałem z wynikami rezonansu i okazało się, że zmiany zwyrodnieniowe mam już bardzo zaawansowane oraz dodatkowo kawałek łąkotki cały czas mi lata po stawie. Dr Piontek zapowiedział mi, że gorsze rzeczy już robili, ale żeby z góry nastawić się przy moich zmianach na co najmniej rok bardzo ciężkiej pracy. Granie w piłkę już mi po głowie nie chodzi, w tej chwili moim celem był powrót do „normalności” do normalnego funkcjonowania. Do budzenia się rano i żeby pierwszą myślą nie było to czy mam spuchnięte kolano i czy dam radę iść do pracy, czy znowu wolne… Na wizycie spędziłem ponad godzinę i rozmawialiśmy o wszystkich możliwych opcjach. Ustaliliśmy całkowitą rekonstrukcję chrząstki metodą AMIC, usunięcie kawałka łąkotki bocznej oraz ocene funkcjonalną każdego z więzadeł. Jak się okazało wszystkie więzadła, łącznie z przeszczepionym ACL doskonale spełniają swoją rolę ale chrząstka była jak u 70-cio latka…
Obecnie jestem prawie 4 tygodnie po zabiegu. Koszt zabiegu wyniósł 10 880zł a koszt każdej wizyty rehabilitacyjnej w RehaSporcie to 100zł plus drugie tyle na dojazd i powrót do Bydgoszczy a jeżdżę tam 2 razy w tygodniu. Obrzęk został mi już stosunkowo mały, kolano zgina się do 100 stopni i wszystko przebiega praktycznie książkowo. Po 6 tygodniach mam odstawiać pomału kule i zaczynać chodzić a po około 8 tygodniach chciałbym wynająć pokoik w Poznaniu i uczęszczać na rehabilitacje częściej, ok 3-4 razy w tygodniu i tak też się umówiłem z moim rehabilitantem. Przyznam szczerze, że były już takie momenty, że straciłem nadzieję na odzyskanie pełnej sprawności. Nadzieje tą przywrócił mi dr Piontek a także fizjoterapeuta Z RehaSportu, bardzo dokładnie tłumaczą co, jak długo, ile razy dziennie trzeba robić, na co zwracać największą uwagę przy wykonywaniu ćwiczeń w poszczególnych tygodniach. Ogólnie bije tam pełnym profesjonalizmem i wszystko jest wykonywane dokładnie tak jak przeważnie czytamy w internecie i sobie wyobrażamy, że tak właśnie powinno wyglądać podejście do pacjenta.

Jeżeli ktoś dotrwał do końca moich wypocin to dziękuję za uwagę, wszystkim zarejestrowanym tutaj życzę powrotu do pełnej sprawności bo każdy z nas dobrze wie, jak potrafi w życiu ograniczyć uszkodzone kolano.
Jednocześnie mam pytanie do osób, które są po rekonstrukcji chrząstki metodą AMIC. Jak to u Was wygląda? Ile jesteście po zabiegu i jak przebiega rehabilitacja oraz powrót do sprawności? Po jakim czasie zaczęliście normalnie funkcjonować? Chodzi mi o spokojne chodzenie bez kul, prowadzenie samochodu i tego typu podstawowe rzeczy? Oraz jak przyjął się przeszczep? Kiedy zniknął całkowicie obrzęk itp.? Z góry bardzo dziękuję za wszystkie informacje a jakby ktoś miał pytania jakieś to chętnie też podzielę się tym co z doświadczenia (mało przyjemnego) już wiem. Pozdrawiam :)

Autor:  zuska996 [ 4 lis 2013, o 23:22 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Ja mam dopiero 16 lat, od roku stwierdzoną chondromalację. Gram zawodowo w siatkówkę także ta informacja zabrzmiała dla mnie jak wyrok, bo lekarz powiedział, że muszę zrezygnować. Ale ja oczywiście się nie posłuchałam i teraz może mnie uratować właśnie rekonstrukcja :( no i lekarz właśnie powiedział, że to sie może odnowić, ale w moim przypadku jeżeli tego nie zrobi to zapowiedział, że wieku 30 lat będę po 4 artroskopiach i będzie mi groziła właśnie endoproteza.

Autor:  Bartas-Bydgoszcz [ 6 lis 2013, o 23:32 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

A gdzie byłaś u lekarza? Był to typowy lekarz ze sportowej kliniki czy zwykły ortopeda ze szpitala? W dzisiejszych czasach medycyna jest bardzo rozwinięta i dużo można zrobić lecz niestety nie są to tanie rzeczy

Autor:  zuska996 [ 7 lis 2013, o 22:55 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Nie byłam w żadnej sportowej klinice niestety :( ale ortopeda podobno najlepszy w mieście. A jeśli chodzi o pieniądze to nawet nie liczę ile kosztują wizyty prywatne, 2x rezonans, zastrzyki, stabilizator, leki itd. Koszty masakryczne. Jeszcze moich rodziców może na to stać ale jakby ktoś naprawdę nie miał kasy to współczuję, w poradni do ortopedy się czeka ok. 4 miesiące i to jeszcze wizyta 5 min góra bo kolejki, na rezonans przez NFZ ok. 6 miesięcy :(

Autor:  Bartas-Bydgoszcz [ 13 lis 2013, o 17:51 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Jeżeli masz duże ubytki na chrząstce to ogólnie mówiąc będzie Ci to przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu i co jakiś czas dawać znać o sobie. Ja np bez problemu mogłem sobie biegać na bieżni, jeździć na rowerze i normalnie funkcjonować no ale zawsze jest to "ale" bo kolano nie jest w pełni sprawne i np wieczorami było zawsze cieplejsze niż drugie kolano a w końcu coś mi tam chrupnęło mocno przy zwykłym wstawaniu i 2 tygodnie musiałem przesiedzieć z opuchlizną w domu i wtedy właśnie zdecydowałem się na porządne leczenie.
Teraz jestem 6 tygodni i 2 dni po zabiegu, jedną kulę już odstawiłem i zaczynam obciążać nogę (wszystko według zaleceń fizjoterapeuty i lekarza) zaczynam jeździć na rowerku stacjonarnym bez obciążenia i mogę w końcu prowadzić samochód. Kolano wygląda dość ładnie ale temat jest jeszcze za świeży, żebym mógł Ci więcej napisać jak to wygląda. Jednak trzeba się nastawić na ciężką, długą i żmudną pracę oraz przełamywanie barier. Ok 2-3 godziny ćwiczeń dziennie no i robić wszystko, żeby głowy nie opanowała monotonia i zniechęcenie.
W Poznaniu opracowali metodę i rekonstrukcje chrząstki techniką AMIC robią już całkowicie artroskopowo, bez otwierania całego kolana co przyspiesza proces powrotu do zdrowia. No i trzeba być nastawionym na pierwsze 5 tygodni całkowitego odciążenia i zero obciążania kończyny (dwie kule i ciężar na rękach) potem tydzień to 2 kule ale już staramy się przyzwyczaić nogę do obciążania ok 50% a po 6 tygodniu starać się chodzić normalnie ale asekurować się jeszcze kulami, lub jedną to w zależności od postępu w leczeniu.

Ogólnie póki co jestem zadowolony ale tak jak mówiłem temat jeszcze bardzo świeży więc nie chce chwalić dnia przed zachodem. No i jak wszystko w dzisiejszych czasach, wiąże się to z ogromnymi jak na polskie zarobki kosztami.

Jednak jeżeli liczysz na czynne uprawianie sportu ( a na pewno tak jest ) to nie zaszkodziłaby wizyta i konsultacja z lekarzem sportowym. Do Poznania nie bez przyczyny zjeżdżają najlepsi sportowcy z całej Polski na leczenia i większość z nich wraca do czynnego uprawiania sportu. Nie trzeba od razu kłaść się na stół, ale zawsze lepiej znać opinie nie tylko jednego "swojego" lekarza :)
Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia :)

Autor:  kuternoga0 [ 28 lis 2013, o 19:58 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

HIP!HIP!HURA!!!!!!!!!!! Wracam do pracy! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D Trzeba na dzielnicy "porządek" zrobić ;) Przez 5 miesięcy w każdy ranek budziłam się z przekonaniem, że będzie dobrze i udało się,zaczynam nowe życie z nowym zdrowiejącym kolanem. Wszystkim życzę szybkiego powrotu do zdrowia i leczenia pełnego w sukcesy. Pozdrawiam serdecznie :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Autor:  allicja [ 28 lis 2013, o 21:49 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Fajnie czytać takie wiadomości :) Dają nadzieję, że może i mnie się uda kiedyś poskakać (dosłownie) z radości ;)

Autor:  Bartas-Bydgoszcz [ 2 gru 2013, o 11:30 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

No to gratulacje i Oby Ci się wszystko udało :)
A nadzieję to trzeba mieć choćby nie wiadomo co się działo, bo bez wiary to nic nam się nie uda osiągnąć :)

U mnie stuknęło dzisiaj 9 tygodni od rekonstrukcji AMIC i od tygodnia żyję całkowicie bez kul. Chodzę swobodnie na spacery, nie kuleję a noga czuje się już lepiej niż przed zabiegiem :) Zakresy, prawie pełne - do zgięcia brakuje niecała jedna pięść a wyprost praktycznie wrócił pełny. Teraz pozostaje ćwiczyć, ćwiczyć i wzmacniać nie tylko nogę ale całe ciało ale z głową! bez szaleństwa. No i zrzucić te parę zbędnych kilogramów, które przybyły od siedzenia w domu a to kolejne kilogramy, które obciążają kolano. także COCO Jumbo i do przodu, będzie dobrze.
Powodzenia wszystkim

Co do RehaSport w Poznaniu to jeżeli ktoś sobie może pozwolić na to finansowo to z czystym sumieniem zdecydowanie polecam! Najlepsze miejsce w jakim byłem z moją kuternogą :)

Autor:  marekk79 [ 2 gru 2013, o 12:03 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Hejka
Ja jestem 9 tygodni po zabiegu,kolano było otwierane a nie altroskopia,od tygodnia chodzę bez kul, ale kolano jeszcze jest trochę opuchnięte. Powiedzcie mi kiedy całkiem opuchlizna Wam zeszła ? Ja przy zgietym kolanie i podnoszeniu nogi mam dalej ból w kolanie, ciagle czuje że jakby mnie coś trzymało w środku, rano jest w miare ok, ale po południu juz kolano robi sie ciepłe i cięzko mi chodzić. Chodzę na rehabilitację i powoli zaczynam jeździc leciutko na rowerku stacjonarnym, zgięcie ok 100. Powiedzcie mi czy to normalne że tak mam bo już zaczynam sie martwić ???? :(, przy chodzeniu czuję czasami jakby mi w środku coś obcierało czy blokowało, ale kolano nie strzela nic, może to być spowodowane jeszcze opuchlizna?

Autor:  Ewa Max-Kolanko [ 2 gru 2013, o 21:15 ]
Tytuł:  Re: Rekonstrukcja chrząstki stawowej, plastyka rzepki

Cześć Marek

na pewno na ten temat najlepiej rozmawiać z rehabilitantem. Z mojego doświadczenia na tym etapie puchnięcie i nagrzewanie się kolana po wysiłku jest zupełnie normalne i może jeszcze trochę potrwać. Te objawy możesz potraktować jak wskazówki na ile możesz sobie pozwolić.
Również inne objawy o których wspominasz na tym etapie raczej nie powinny niepokoić, zabieg był poważny a gojenie przebiega dużo dłużej niż się zwykłemu śmiertelnikowi wydaje. Myślę, że spokojnie możesz liczyć nawet rok zanim kolano w pełni dojdzie do siebie - jesteś więc dopiero na początku :-).

Strona 8 z 10 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/