Rzepka
http://www.kolana.hg.pl/forum/

Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???
http://www.kolana.hg.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=374
Strona 2 z 42

Autor:  ania121 [ 24 wrz 2010, o 10:28 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Czyli pewnie twoje blokowanie wynikało z uszkodzenia łętkotki która usunęli ci dopiero za 3 razem :o


3 zabiegi i dopiero ostatni przyniósł efekt jakiś efekt trochę kiepsko ale to pewnie wina lekarza wykonującego który nie robił tego co trzeba ??

Mimo tych podwichnięć i puchnięcia nadal uprawiasz sport :o

Ja jestem z Torunia, a twoje posty właśnie utwierdziły mnie w tym aby zabiegowi się nie poddawać (ja mam raptem 3 miesiące aby móc normalnie chodzić po zabiegu - ze względu na studia, które niestety nie polegają w moim przypadku tylko na siedzeniu)

Autor:  ags [ 24 wrz 2010, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

ja mam to szczescie ze rodzice ze mna podejmuja decyzje ;)
wszystko zalezy czy przeszkadza ci to az tak bardzo w normalnym zyciu. ja tez jestem dosc aktywna osoba. po za tym poki jestem uczennica musze cwiczyc na wfie, no chyba ze mam zwolnienie. ale to zalezy od odpornosci na bol. niektorych moze wszystko bolec a to oleja.
przyparcie= za mala mobilnosc. nie wiem jak jest przy nadmobilnosci. po za tym nie jestem lekarzem. wiem ze przy bocznym przyparciu rzepki sciera sie chrzastka stawowa gdyz przez to ze rzepka jest przyparta ociera sie i sciera chrzastke. chrastka sie nie odbudowuje wiec jak sie zetrze no to na starosc z chodzeniem jest ciezko. mnie oprocz bolu dodatkowo wlasnie ten fakt mobilizuje do zrobienia czegos z tym bo srednio mi sie usmiecha zeby na starosc nie moc wstac z lozka albo wszczepiac sobie rozne dziwne rzeczy w kolano.

Autor:  Paunow [ 24 wrz 2010, o 17:55 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Ciężko mi powiedzieć ile było winy lekarza, a ile mojej własnej. Duża nadwaga, brak rehabilitacji...

Łąkotkę usunęli mi już za 2gim razem, też tylko część. Za 3cim - przepłukali kolano.

I tak mimo obrzęków, mimo podwichnięć nadal uprawiam sport... Po prostu przywykłam do swoich "ograniczeń". Wiem, że spuchnę, wiem że podwichnę. Więc mam zawsze woreczek lodu w zamrażarce. Umiem zakleić sobie rzepkę tejpami. I jakoś daję radę ;)

Spróbuj znaleźć innego fizjoterapeutę, proponuję młodego, pełnego zapału ;)

Autor:  ania121 [ 24 wrz 2010, o 20:31 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

No właśnie mnie to wycieranie chrząstki w perspektywie przyszłościowej trochę przeraża :roll: Dlatego problem z podjęciem decyzji,czy czekać, aż zacznę wyć z bólu (gdyby nie ta chrząstka w życiu nie brałabym pod uwagę zabiegu)

Znaleźć dobrego rehabilitanta to też jak wygrać 6 w totka :roll: Byłam prywatnie (teoretycznie u mgr) wydałam pieniądze i mam bardzo mieszane uczucie, czy ta osoba zajmowała się tym kolanem, czy wszystkim co było dookoła, bo raczej tym drugim (raczej tam nie wrócę, chyba, że zostanę w jakiś sposób zmuszona)

Autor:  ags [ 24 wrz 2010, o 22:44 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

no niestety ale jezeli w tym wieku zaczynaja sie problemy z chrzastka a widze ze masz wpisane w profilu ze chondromalacja II stopnia (ja mam jeszcze I/II co tez ciekawa sprawa nie jest), to ma sie juz problemy z chrzastka do konca zycia. ;/

Autor:  Paunow [ 25 wrz 2010, o 09:48 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Jeśli chodzi o fizjoterapeutę, który zajmuje się wszystkim dookoła tylko nie kolanem to czasem z tym bywa różnie. Jest taka metoda (chyba FOI) która polega na tym, że fizjoterapeuta pracuje z pacjentem przy pomocy łańcuchów kinetycznych, ktore na samym początku niekoniecznie obejmują miejsce objęte schorzeniem ;) Tak zrozumiałam z mini wykładu swojego fizjoterapeuty ;)

Co do wycierania chrząstki. Chondromalacja jest swego rodzaju chorobą cywilizacyjną. Żyjemy w czasach kiedy ludzie mają najczęściej nadwagę, źle się odżywiają i prawie wcale nie uprawiają sportu. Albo popadają ze skrajności w skrajność. Trenowanie karate na pewno nie sprzyja regeneracji chrząstki. Twój uraz (czyli złamanie rzepki) też zmienił zapewne nieco mechanikę Twojego stawu. Chrząstka będzie się wycierać dopóki wszystkie elementy nie będą na swoim miejscu. Można to osiągnąć albo operacyjnie albo ćwiczeniami. Na operację zawsze jest czas..

Mam 3 stopień chondromalacji i nie odczuwam jako tako bólu z tego powodu przy codziennych czynnościach, a mam zdiagnozowaną chondromalację tego stopnia od 15 roku życia. Każde kolano inne, każdy organizm inny. Fizjoterapeuty na 6 warto szukać. I zadawać dużo pytań ;) Choć nie wszyscy lubią. A co z tejpami?

Autor:  ania121 [ 25 wrz 2010, o 14:01 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Ja tak sobie myślę, że dopiero od 3 stopnia chondro zaczyna się robić poważnie, a 2 to jeszcze pikuś :roll: może się i trochę łudzę ale nadzieja matką głupich, a każda matka kocha swoje dzieci podobno :roll:


Z fizjoterapeutą mówiłam dosłownie, że zajmował się wszystkim prócz mną i moim kolanem tzn zapłaciłam za 45min a 3 razy musiałam do niego krzyczeć z pytaniem, bo był za ścianą :roll: (zawsze myślałam, że jak zapłacę to będzie to wyglądało trochę inaczej - ale co zrobić ja mam zawsze takiego pecha i fizjoterapeutami i z lekarzami 5 lat temu po potrąceniu nie pojechałam od razu do szpitala to lekarz który mnie przyjmował powiedział że nie wierzy że to się wydarzyło tak jak mówię i że ściemniam za 3 dni przejdzie i że to tylko zbicie (a było skręcenie) następny mnie nie przyjął bo byłam niepełnoletnia bez rodziców, poszłam do następnego to chyba źle zaczęłam, bo mówiłam że nie mogę ćwiczyć = od razu odpowiedział do mojej mamy "bo młodzież to teraz tylko zwolnienia chce wyłudzić, na pewno nic jej nie jest". Poszłam w akcie desperacji do następnego to powiedział, że jak boli 3 miesiące to trzeba zrobić artroskopię, bo on nic nie wymyśli :roll: (zresztą to ten sam który miał mi robić ją teraz) a teraz wiem że troczek jest uszkodzony od tamtego urazu i gdyby była rehabilitacja, albo chociaż założona szyna dzisiaj nie było by mi nic i jak ja mam zaufać lekarzom :( Jedyny lekarz, który mówi z sensem i mu ufam (trafiłam do niego po złamaniu) stwierdził że nadaję się na zabieg ale on go nie wykonuje :roll:


Taping stosuje dość często w przerwach, między rehabilitacją w ośrodku - czy to coś daje mam mieszane uczucia ale kleje, bo co innego pozostało


Jak myślicie, czy ja w ogóle jestem w stanie w ciągu 3 miesięcy po zabiegu chodzić bez ograniczeń ???????????

Autor:  Paunow [ 25 wrz 2010, o 16:41 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Czy będziesz w stanie chodzić bez ograniczeń w ciągu 3 miesięcy ciężko powiedzieć. Ale chodzić raczej będziesz normalnie. Oczywiście wszystko zależy od tego jak będziesz ćwiczyć i jak będzie przebiegał proces rehabilitacji. A co studiujesz? ;)

A co do tapingu - stosuj go w trakcie ćwiczeń ;) Wtedy powinnaś mieć dobrze ustawioną rzepkę i kolano będzie lepiej pracować. Ćwiczysz też może z elastycznymi taśmami?

Autor:  ania121 [ 25 wrz 2010, o 17:00 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Jeśli chodzi o ćwiczenia nie mam problemu żeby się dostosować, byle był ktoś kto te ćwiczenia faktycznie poprowadził i aby była jakaś nadzieja, że będzie ok. Ból to jest ostatnia rzecz o którą się martwię, bardziej się boję o to, że zrobię coś czego nie powinnam i popsuje efekt zabiegu, lub go nie będzie wcale i tylko się pogorszy, a studiuję ratownictwo..... (może głupi wybór z perspektywy problemów z kolanem ale szykowałam się na awf, a uraz miał miejsce 2 miesiące przed maturą, nie miałam już zbyt szerokiego spektrum wyboru) a kierunek ten wiąże się niestety z praktykami na których się chodzi i bardzo dużo stoi niestety, jak nie wyrobię się z uzyskaniem sprawności w trakcie wakacji (co i tak wiąże się z poślizgiem z praktykami, które będę musiała odrobić w trakcie ostatniego roku) to będę musiała wziąć urlop zdrowotny, który w ogóle wiąże się z przerwą, a chcę po tym rozpocząć nowy kierunek więc poślizg całkiem popsuje mi już kolejne plany na przyszłość :roll:

Nie ćwiczę z taśmami i nawet nie próbowałam hmm może to głupie ale nie wiedziałabym nawet jak się za to zabrać. Hmm idzie to jakoś wytłumaczyć przez internet :?:

Autor:  Paunow [ 25 wrz 2010, o 17:24 ]
Tytuł:  Re: Desperacja zabieg czy dalsza rehabilitacja = co byście zrobili ???

Hehe... ratownictwo.. z perspektywy kolana nie jest źle. Pytanie ile będziecie mieć przedmiotów sprawnościowych. Studia same w sobie nie są takie ciężkie. Ja jestem położną i na studiach niejednokrotnie zablokowała mi się noga w trakcie praktyk ;) Ale na szczęście miałam super prowadzących praktyki, którzy byli całkiem wyrozumiali kiedy kuśtykałam przez oddział i koleżanki z grupy też mi pomagały ;) Na szczęście epizodów tych miałam niewiele ;)

Poszukam jakiś fotek na necie to postaram się przesłać. Dużo też zależy od wyobraźni ;) I do taśmy dają czasem książeczkę z ćwiczeniami na każdą partię ciała ;) Przynajmniej do tych taśm Thera-Band - dostępne w sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym ;)

Strona 2 z 42 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/